Wygrana szczypiornistek KPR Kobierzyce
Kobierzyczanki zaczęły od nieudanej akcji w ataku. Piłkę przechwyciła Sylwia Klonowska, która następnie otworzyła wynik spotkania. Kolejne pięć bramek padło jednak łupem KPR-u. Trzykrotnie trafiła Jakubowska, dwa razy nie pomyliła się Wiertelak. O czas poprosił Krzysztof Przybylski. Wskazówki trenera Piotrcovii przyniosły skutek, bowiem jego zawodniczki zmniejszyły straty do jednej bramki (6-7 w 17′). Od tamtego momentu spotkanie stało się niezwykle wyrównane. Podopieczne Edyty Majdzińskiej zaczęły popełniać więcej błędów, a gospodynie doprowadziły do wyrównania. Końcówkę pierwszej połowy lepiej rozegrały jednak kobierzyczanki, które na przerwę schodziły, prowadząc 11-10.
Po zmianie stron pojedynek zyskał jeszcze na zaciętości, a obie drużyny zaczęły prezentować bardzo agresywną obronę. W 42. minucie na parkiecie znajdowało się tylko dziesięć zawodniczek, bowiem zarówno KPR, jak i MKS grały w podwójnym osłabieniu. W tamtym okresie kilka ważnych interwencji odnotowała Barbara Zima, dzięki której ekipa z Dolnego Śląska wypracowała pięciobramkową przewagę. Potem do głosu znów doszły gospodynie . Dobrą zmianę między słupkami dała Karolina Sarnecka i różnica pomiędzy rywalami zmniejszyła się do dwóch trafień. Kibice zgromadzeni na trybunach mogli obserwować emocjonującą wymianę ciosów. W trudniejszej sytuacji były jednak piotrkowianki, które musiały gonić wynik. Na niewiele ponad trzy minuty do końca spotkania ponownie zdobyły bramkę kontaktową i mecz zaczął się właściwie od nowa. W 59. minucie bardzo ważne trafienie po indywidualnej akcji dopisała do swojego konta Julia Walczak, a chwilę potem rzut karny obroniła Beata Kowalczyk. To przesądziło o finalnym rezultacie. Kobierzyce zrewanżowały się Piotrcovii za porażkę w pierwszej rundzie, wygrywając 24-21.
Zwycięstwo pozwoliło zawodniczkom Edyty Majdzińskiej zrównać się punktami z drugim w tabeli Zagłębiem Lubin. To właśnie spotkanie tych dwóch drużyn obserwować będziemy mogli w kolejnej serii PGNiG Superligi Kobiet.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.