Lekarze mieli pomagać w upozorowaniu próby samobójczej. Apelacja odroczona
Próbę samobójczą upozorować miała Ewelina U. - po to, by jej mąż gangster wyszedł wcześniej z więzienia. Zdaniem śledczych kobiecie pomagało w tym dwóch zaprzyjaźnionych lekarzy. Chirurg Ireneusz K. miał naciąć jej przedramię, a psychiatra Robert K. pod opiekę którego trafiła, nauczyć ją, jak udawać depresję. Obaj mężczyźni zaprzeczyli temu, jednak wrocławski sąd skazał ich na kary w zawieszeniu.
W międzyczasie mąż kobiety został świadkiem koronnym. Z tego powodu biegli, którzy mieli wydać opinię o stanie psychicznym Eweliny U., mogli z nią porozmawiać tylko podczas telekonferencji. - Dzisiaj na rozprawie apelacyjnej złożono wniosek o ponowne i pełne przebadanie świadka, gdyż zdaniem adwokatów kobieta jest niewiarygodna - mówi Aleksandra Kwietniewska, obrończyni jednego z lekarzy:
Sąd przychylił się do wniosku obrońcy. Zdaniem prokuratora Jarosława Gajka, ma to tylko na celu przeciągnięcie wydania prawomocnego wyroku:
Rozprawę odroczono. Obaj lekarze nie przyznają się do winy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.