Pewne zwycięstwo Polaków. Hat-trick Lewandowskiego

Wojciech Klich | Utworzono: 2019-10-10 22:47

Polska reprezentacja do meczu podchodziła jako absolutny faworyt. Łotwa w sześciu meczach eliminacyjnych zdobyła zaledwie bramkę, straciła natomiast 21. Nasi rywale z zerowym dorobkiem punktowym zamykali stawkę grupy.

Polacy mecz zaczęli spokojnie. Starali się kontrolować wydarzenia na boisku i od pierwszej minuty przejąć inicjatywę. Na efekt kibice nie musieli długo czekać. W 9 minucie dwójkowa akcja Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego sprawiła, że kapitan kadry znalazł się w sytuacji sam na sam z łotewskim bramkarzem. Napastnik naszej kadry nie pomylił się.

Zaledwie 5 minut później Lewandowski znów wpisał się na listę strzelców. Na lewym skrzydle obrońcom uciekł Kamil Grosicki, następnie płasko dośrodkował na 11 metr. Tam niepilnowany Lewandowski podwyższył prowadzenie.

Po dwóch bramkach Polacy zdecydowanie zwolnili grę. Nadal kontrolowali wydarzenia na boisku, ale nie atakowali już z tak wysoką częstotliwością. Do końca przerwy nie pozwolili rywalom na stworzenie zagrożenia pod bramką Wojciecha Szczęsnego, ale też sami nie sprawili już Łotyszom problemów.

W drugiej połowie Polacy odważniej ruszyli do przodu. Dwie dobre sytuacje zmarnował Grosicki, w obu sytuacjach w decydującym momencie strzelił zbył słabo. Przełamać próbował się też Krzysztof Piątek, który w drugiej połowie zmienił Mateusza Klicha. Wreszcie po raz kolejny sprawy w swoje ręce wziął Lewandowski. W zamieszaniu w polu karnym Łotyszy napastnik Bayernu Monachium odnalazł się najszybciej i skierował piłkę do pustej bramki.

Do końca spotkania sytuacja na boisku się nie zmieniła. Polacy kontrolowali spotkanie i co jakiś czas próbowali zdobyć kolejną bramkę. Ta sztuka jednak już się nie udała i Biało-Czerwoni musieli zadowolić się zwycięstwem 3:0.

 

Łotwa - Polska 0:3 (0:2)

Bramki: Lewandowski 9', 13', 76';

Żółte kartki: Maksimenko;

Sędzia: Halis Ozkahya
Widzów: 7107.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.