Legnica: Wydali 60 tys., by pozbyć się chwastu
Nazywany "zemstą Stalina" zawiera furanokumarynę - substancję, która może powodować zapalenie spojówek, podrażnienia układu oddechowego oraz trudno gojące się oparzenia. Mowa o 'barszczu Sosnowskiego". Po trzech latach starań Legnica jest wolna od tego chwastu.
- To była mrówcza praca. Mam nadzieję, że przyniesie to rezultaty, że te pieniądze nie poszły w błoto, tylko poszły w barszcz - mówi Sławomir Masojć, szef legnickiego Wydziału Zarządzania Kryzysowego:
Dzięki tej systematyczności udało się też ograniczyć wydatki na walkę z chwastem.
Bartosz Badyński, chirurg z legnickiego szpitala przyznaje, że sukces przyrodników widać... choćby na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Barszcz Sosnowskiego jest bardzo żywotny i inwazyjny. Nawet opary jego włosków gruczołowych mogą powodować u ludzi oparzenia II i III stopnia. Roślina może wyrosnąć do czterech metrów wysokości. Wtedy jest groźna - szczególnie w upalne dni.
W ciągu trzech lat miasto wydało na usuwanie barszczu Sosnowskiego łącznie 60 tysięcy złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.