Zwycięstwa dolnośląskich piłkarek ręcznych. Trudne mecze w Lubinie i Kobierzycach
Miedziowe pokazały prawdziwy charakter i nie poddawały się do ostatnich sekund. Przyjezdne rozpoczęły mecz od szybkiego 2:0, ale dwa atomowe rzuty z drugiej linii autorstwa Klaudii Pielesz dały gospodyniom remis. Obie drużyny grały twardo w obronie, czego efektem był niski wynik. Do przerwy Metraco Zagłębie prowadziło skromnie, jednak wyszło ze sporych opresji.
Pięć minut po zmianie stron o czas poprosiła Bożena Karkut. Nic w tym dziwnego, gdyż rywalki rzuciły cztery bramki z rzędu. Lubinianki na początku drugiej połowy miały z tym problemy, a swoją pierwsza bramkę po przerwie rzuciły w dziesiątej minucie za sprawą Kingi Grzyb. Chwilę później Metraco Zagłębie odrobiło kolejne straty po atomowych rzutach Klaudii Pielesz. Kwadrans przed końcem, przy stanie 15:17, czerwoną kartę z gradacji kar ujrzała Małgorzata Buklarewicz. Pomimo tego gospodynie siedem minut przed końcową syreną przegrywały jedną bramką – 18:19 i wciąż miały szanse na korzystny wynik. Na półtorej minuty przed końcem piękny rzut wyróżniającej się w tym spotkaniu Malwiny Hartman dał Miedziowym remis, a chwilę później prowadzenie Zagłębiu dała Patricia Matieli. Ostatnia minuta to ogromne, niesamowite emocje. Najpierw Hanna Rycharska trafiła w poprzeczkę z karnego, a w ostatniej sekundzie koszalinianki dobiła z koła Jovama Milojević! Swoje dołożyły też bramkarki, które broniły w ważnych momentach, między innymi rzuty karne.
Metraco Zagłębie Lubin – Piłka Ręczna Koszalin 23:21 (11:10)
Lubin: Maliczkiewicz, Wąż – Hurychova 1, Stanisławczyk, Grzyb 3, Hartman 7, Trawczyńska 1, Buklarewicz, Górna 2, Miłek, Ważna 2, Galińska, Zawistowska, Matieli 1, Pielesz 5, Milojević 1.
Koszalin: Filończuk, Sach, Prudziecnica – Han 3, Urbaniak, Mazurek 1, Mączka 3, Tracz, Haric 2, Volovnyk, Rycharska 3, Nowicka 2, Smolinh, Borysławska, Tomczyk, Andriichuk 7.
Kibice zgromadzeni w kobierzyckiej hali byli świadkami niesamowitego widowiska – emocji nie brakowało przez całe sześćdziesiąt minut, a zwycięska bramka padła już po końcowym gwizdku. Ostatecznie kobierzyczanki dopiszą do swojego konta komplet punktów.
Wynik spotkania otworzyła już w pierwszej akcji Martyna Michalak. Obie drużyny zaczęły jednak niezbyt udanie. Zawodniczki początkowo oddawały rzuty z trudnych bądź nieprzygotowanych pozycji. Co prawda, po błyskawicznej kontrze w wykonaniu Wiertelak było już 4:1, ale przyjezdne wówczas złapały wiatr w żagle. To w połączeniu ze znakomitą postawą Patrycji Chojnackiej w bramce poskutkowało prowadzeniem Ruchu 10-6. O przerwę poprosiła Edyta Majdzińska. Miało to zdecydowanie pozytywny wpływ na grę jej podopiecznych. Sprawy w swoje ręce wziął duet skrzydłowych i to głównie dzięki trafieniom Natalii Janas i wspomnianej już wcześniej Wiertelak, gospodynie odrobiły straty z nawiązką (13-12). Zespół gości zdołał dorzucić przed przerwą jeszcze bramkę i pierwsza część spotkania zakończyła się remisem po 13.
Po zmianie stron żadna z drużyn nie odpuszczała. Między słupkami bramki Ruchu wciąż świetne zawody rozgrywała Patrycja Chojnacka, wybrana później MVP, a jej koleżanki całkiem nieźle radziły sobie w ofensywie. Zawodniczki Edyty Majdzińskiej w niedługim czasie wypracowały sobie przewagę, którą równie szybko straciły. Tak w zasadzie można podsumować całą drugą połowę – zespoły zdobywały bramki seriami. Ważną zmianę pod koniec dała Beata Kowalczyk. W 58. minucie było jeszcze po 23. W ostatnich sześćdziesięciu sekundach padły dwie bramki – najpierw na prowadzenie za sprawą Andjeli Ivanović wyszły kobierzyczanki, a chwilę później po raz kolejny wyrównał Ruch. Praktycznie równo z końcową syreną sędziowie podyktowali rzut karny za faul na Monice Koprowskiej. Już po regulaminowym czasie z siódmego metra zwycięską bramkę rzuciła Zorica Despodovska, a trójkolorowe wygrały trzeci mecz z rzędu.
- To był na pewno trudny mecz, trudny przede wszystkim w naszych głowach. Musimy go sobie przeanalizować, bo same jesteśmy zaskoczone tym, jak to dzisiaj wyglądało – powiedziała zaraz po skończonym spotkaniu skrzydłowa kobierzyczanek Monika Koprowska.
KPR Kobierzyce – KPR Ruch Chorzów 25:24 (13:13)
Kobierzyce: Kowalczyk, Zima – Jakubowska 8, Kucharska, Tomczyk 1, Piotrowska, Janas 1, Wiertelak 6, Mokrzka, Ivanović 1, Walczak 3, Koprowska, Despodovska 4, Michalak 1.
Chorzów: Chojnacka, Gryczewska – Jasinowska 5, Drażyk 5, Polańska, Masłowska 2, Jaroszewska, Piotrkowska 1, Cygan 7, Rodak 2, Nimsz 1, Lipok, Gryczewska, Grabińska 1.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.