Najpierw Głogów, teraz Legnica. KGHM przekazuje miastu 300 tys. zł
Dwa lata temu - po aferze z zanieczyszczeniem powietrza arsenem - koncern zobowiązał się przed głogowskimi samorządowcami do partycypacji w kosztach części usług lekarskich. W przypadku Legnicy takie negocjacje jeszcze trwają. Wiceprezes "Polskiej Miedzi" Radosław Stach zastrzega, że dzisiejsza darowizna nie jest formą rekompensaty.
- To jest forma wspierania gmin, miast tam gdzie KGHM funkcjonuje. To jest program dotyczący poprawy zdrowia mieszkańców, naszych pracowników. Natomiast sprawy dotyczące arsenu są monitorowane na bieżąco i tu prowadzimy osobne projekty - wewnątrz KGHM - które mają za zasadę obniżenie tej emisji do atmosfery - wyjaśnia Stach.
ZOBACZ KONIECZNIE: KGHM przekazał 300 tysięcy złotych na projekty medyczne dla mieszkańców Głogowa
Wbrew opiniom ekspertów z Inspektoratu Ochrony Środowiska, miedziowy holding nigdy oficjalnie nie przyznał się do skażenia środowiska rakotwórczym pierwiastkiem. - Ale - za przykładem Głogowa - prowadzimy negocjacje z szefami koncernu - wyjaśnia prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski:
Największe skażenie arsenem powietrza (aż dziewięciokrotne) nad Legnicą odnotowano w październiku 2015 r. Od tamtej pory ilość rakotwórczego pierwiastka nad miastem systematycznie maleje. W ub. miesiącu analizatory średnio wskazały 10 nanogramów w każdym metrze sześciennym przy normie 6 nanogramów. Eksperci z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie mają wątpliwości: głównym źródłem emisji arsenu są Huta Miedzi "Legnica" i pobliski Instytut Metali Nieżelaznych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.