Potężne zamieszanie na kolei. Sprawdzamy od rana, czy pociągi jadą zgodnie z planem [AKTUALIZACJA]
7.20
Pociąg Przewozów Regionalnych z Opola do Wrocławia przez Jelcz-Laskowice dojechał o czasie na stacje docelową. Pasażerowie, którzy jechali do pracy lub do szkoły odetchnęli z ulgą, bo nie powtórzyła się sytuacja z czwartku i środy i na miejsce przybyli o czasie. Pociąg dojechał bez problemów, choć zatrzymał się na stacji Wrocław - Brochów. Pasażerowie komentują jednak, że pojazd kolei jechał innym, niż dotychczas torem:
Zadowoleni z prawidłowego kursowania pociągów są także uczniowie:
Wczoraj niektórzy pasażerowie jechali nawet godzinę dłużej niż powinni.
6.50
Z Jelcza Laskowic do Wrocławia jedzie teraz pociągiem nasza reporterka Malwina Gadawa. Niebawem powinna być na Dworcu Głównym:
Remont na torach w okolicy stacji Wrocław Brochów potrwa do końca października. Do tego czasu jak zapewniają kolejarze możliwe będą - ale tylko drobne - zakłócenia w ruchu.
AKTUALIZACJA GODZ. 17:00
Awarii jednak nie udało się naprawić. Jutro pociągi będą omijać stacje Wrocław-Brochów, dzięki temu kolejarze chcą uniknąć opóźnień.
Jeden z pasażerów spędził w pociągu PolRegio ponad godzinę - 500 metrów za Dworcem Głównym we Wrocławiu:
Andrzej Piech z PolRegio przyznaje, że od wczoraj sytuacja jest bardzo trudna. PKP PLK prowadzi remont torów na odcinku Wrocław Główny - Brochów, a dodatkowo zepsuła się sygnalizacja świetlna. - Z tym ostatnim problemem zarządca powinien się dziś uporać, ale to i tak nie rozwiąże wszystkich problemów - tłumaczy Piech:
Podróżni mogą składać reklamację w kasach i przez internet u przewoźnika z usług którego korzystali.
Wczoraj Koleje Dolnośląskie wydały oświadczenie, w którym tłumaczą - podobnie jak inni przewoźnicy - przyczyny utrudnień.
"Informujemy, że opóźnienia powstające na wspomnianym odcinku są wynikiem prowadzenia przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. prac remontowych. Ograniczona przepustowość powoduje, że opóźnienie jednego pociągu np. dalekobieżnego pociąga za sobą kaskadowo opóźnienia pozostałych pociągów. Dla Kolei Dolnośląskich istotne jest czy kolejność przejazdu odbywa się zgodnie z instrukcją PKP PLK S.A. ( Ir-1), która zobowiązuje zarządcę infrastruktury przepuszczać w pierwszej kolejności pociągi dowożące w godzinach szczytu pasażerów do lub z pracy czy szkoły. W chwili obecnej nasz Dział ds. Eksploatacji i Planowania prowadzi analizę przyczyn opóźnień, w tym, czy owa instrukcja jest prawidłowo przez PKP PLK S.A. realizowana. Jeśli okaże się, że zarządca infrastruktury w godzinach szczytu nadawał priorytet pociągom innych przewoźników kosztem pociągów KD, będziemy z całą mocą interweniować. Zarazem wszystkich naszych pasażerów bardzo przepraszamy za wszelkie niedogodności i prosimy o wyrozumiałość. Zapewniamy, że robimy wszystko aby tę trudną sytuację ustabilizować".
Tymczasem Mirosław Siemieniec z PKP PLK wyjaśnia, że opóźnienia nie mają nic wspólnego z remontem, który trwa od kilku tygodni, tylko z aktem wandalizmu, do którego doszło w nocy z wtorku na środę:
Trwa usuwanie awarii. Jak przekonuje Mirosław Siemieniec, pociągi mają kursować zgodnie z rozkładem od godz. 16.
POSŁUCHAJCIE CAŁEGO MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.