Chcą odwołania burmistrza Lubawki. Burmistrz: To osobiste animozje
- Zarzucają burmistrzowi między innymi złą gospodarkę finansową i nieudany remont stadionu - mówi rzecznik inicjatorów referendum Henryk Kmiecik:
Stadion został wyremontowany za 2,3 mln złotych. Burmistrz Ewa Kocemba mówi, że samorząd jest w sporze z wykonawcą, z którym swych praw będzie dochodzić w sądzie. Odrzuca też zarzuty o złe zarządzanie finansami gminy. - Wszystkie zarzuty są bezpodstawne i podszyte osobistymi animozjami - mówi burmistrz:
Pełnomocnikiem grupy referendalnej jest Mirosław Kurzeja, niegdyś komendant straży miejskiej w Lubawce, a jej rzecznikiem były poseł i były partner życiowy obecnej burmistrz. Henryk Kmiecik jednak podkreśla, że referendum nie ma związku z prywatnymi sprawami.
By doszło do plebiscytu pod wnioskiem o jego zwołanie musi się w ciągu 60 dni podpisać około tysiąca osób, a w referendum, by było ważne, musi wziąć udział 3/5 liczby wyborców biorących udział w wyborze burmistrza, czyli co najmniej 2790 osób.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.