W Centrum Historii Zajezdnia posadzono dąb

Grab, zobacz za parę dni czy wypionowano paliki i dąb oraz wyrównano naciąg sznurów.

Czyli poprawiono mocowanie dębu, ale nie do końca bo jeden ze sznurów rozciągnięty.

Dąb stoi. Rachityczne paliki przytwierdzono do dębu taśmami, a do podłoża sznurami. Rachityczne paliki zostały odchylone, a jeden ze szmurów rozciągnięty.

Dzisiaj porządnie wieje. Panie grab zobacz pan czy jeszcze stoi!

Na tle masztów namiotu widać że dąb został krzywo posadzony.

Dzięki funduszom norweskim stworzono Centrum Historii Zajezdnia. Pięknie! To dlaczego jest tandetna tabliczka informacyjna?

Brak misy dookoła pnia, torf na wierzchu, cieniutki patyczek zamiast trzech potężnych pali, ... to błędy początkującego działkowicza. To dalszy ciąg sadzenia drzew i krzewów à la $utryk. Gdybym na terenie po byłej zajezdni miał posadzić kilku czy kilkunastoletnie drzewko to bym wykopał dół 1x1x1 m, do dołu dał dobrą ziemię ogrodowa, na wierzchu nasypał piasek aby woda przez niego dobrze przesiąkała. Torf jak się przesuszy to nie przepuszcza i nie wchłania wody. Dlatego nie daje się go na sam wierzch. Zobacz jutro panie grab co się z dębem dzieje. Bo ja znając praktyki Zieleni Miejskiej jestem pełen czarnych przeczuć.

Dąb nie jest zabezpieczony przed psami.

Poszedłem do Centrum Historii Zajezdnia. Dąb szypułkowy posadzono daleko od Grabiszyńskiej na drugim końcu terenu za parkingiem, po lewej stronie. Faktycznie wykopano jak najmniejszy dół tyle aby się zmieściła bryła korzeniowa. Wokół dębu jest podłoże torfowe, wilgotne. Położone równo z gruntem. Nie uformowano misy aby zatrzymywać wodę opadową. Jest tandetna tabliczka informacyjna. Bardzo wysokie drzewo przymocowano do palika o grubości 2 cm przy którym rosło w szkółce. Po dwu metrach jest przedłużenie tego palika jeszcze cieńsze o grubości 1 cm. Rurki z tworzywa o grubości 3-4 mm bardzo mocno wcinają się w korę dębu przytwierdzając go do bardzo cienkiego palika. Wymagają natychmiastowej wymiany. Wiązanie nie jest zrobione w ósemkę. Są ubytki kory u dołu pnia powstałe zapewne przy transporcie. Na korze dębu są wgniecenia od poprzedniego mocowani dębu do palika w szkółce. Dąb rośnie wewnątrz trójkątnego ogrodzenia zrobione z rachitycznych deszczułek przytwierdzonych do rachitycznych palików. Dąb nie jest przywiązanych ani do trójkątnego ogrodzenia ani do rachitycznych palików. Mocowanie dębu do palika w szkółce było wystarczające bo rósł w gąszczu innych drzewek. Tu go posadzono w odkrytym terenie. Nie było wiatru, ale i tak dąb chwiał się na wszystkie strony. Jeżeli gospodarz terenu nie poprawi mocowania dębu do potężnych i wysokich na 5 metrów pali to pierwsza lepsza jesienna wichura go uszkodzi. Liście dębu są w dobrym stanie. Codziennie tamtędy przejeżdżam więc będę zdawał relację co się z dębem dzieje.

Jest: "W Centrum Historii Zajezdnia posądzono dziś dąb". Powinno być: "W Centrum Historii Zajezdnia posadzono dziś dąb.

Zdjęcie też idealnie wykadrowane... Szkoda, że PRW nie stać na etatowych współpracowników i bazują na gimnazjalistach....

Mam inną propozycję wymagającą niezwłocznego działania. Sądząc po rozmiarze dołu na korzenie dębu (ilość wykopanej ziemi), jego wysokości i podlaniu go dziesięcioma litrami wody już jutro, pojutrze, popojutrze, popopojutrze, ... należy sprawdzać czy dąb jest codziennie solidnie podlewany (najpierw codziennie po 20 litrów wody, a jak się zaczną jesienne deszcze to nadal po 10 litrów wody) aż do mrozów. Ponadto zaraz po wsadzeniu drzewa, a przed jego podlaniem należało wypionować go, wbić trzy kołki i przywiązać do nich dąb. Jeżeli tego nie zrobiono to nie ma siły i dąb musi się w którąś stronę przechylić. Mając na uwadze Przyjaźń Norwesko-Polską należy powołać Społeczny Komitet Dbania o ten żywy (jeszcze) dowód Przyjaźni Norwesko-Polskiej.

Do pani Malwiny Gadawy, Jest: "W Centrum Historii Zajezdnia posądzono dziś dąb". Powinno być: "W Centrum Historii Zajezdnia posadzono dziś dąb".

Pani Malwino, jestem fanem Pani nietuzinkowego talentu! O co posądzono dąb?

Każdy ogrodnik sadzi drzewa jesienią. Pawle nauczyłeś się od $utryka że drzewa sadzi się późną wiosną, a jeszcze lepiej latem. Wtedy można od firmy co wygrała przetarg zażądać posadzenie jeszcze jednego drzewa za uschnięte, a w materiałach dla mediów wykazać posadzenie dwu drzew.

Wspaniały pomysł - sadzić teraz drzewo. Ciekawe, czy w przyszłym roku o tej porze będzie coś więcej niż suchy kikut?