Muzyczne Archiwum RWK: Khan „Space Shanty”

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2019-09-20 13:00 | Zmodyfikowano: 2019-09-20 13:00

Scena (nie mylić z brzmieniem!) Canterbury to umowna nazwa wąskiej grupy muzyków, którzy na przełomie lat 1960 i w kolejnej dekadzie działali ze sobą w najróżniejszych konfiguracjach, a co za tym idzie pod różnymi szyldami łączyli jazz z rockiem, nietypowe zmiany rytmiczne i bezkompromisową improwizację z aurą narkotycznego humoru. Mimo wszystkich swoich udziwnień, powstająca muzyka pozostawała melodyjna i chwytliwa, choć wymagała od słuchacza skupienia i nieco zaangażowania.

Dziś twórczość ta uważana jest za jeden z najbardziej ambitnych nurtów w historii rocka. Jest to zarazem prąd mało znany i niestety pomijany. Dlaczego? Może dlatego, że tworzyli ją Artyści, dla których poszukiwanie i potrzeba wyrażenia siebie była zdecydowanie ważniejsza niż produkcja kolejnej płyty, która spodoba się masowej publiczności.

Muzyczne Archiwum Radia Wrocław Kultura, w każdy piątek od 20.00 do 21.00

Jednym z nich był Steve Hillage. Muzyk, który co prawda urodził i wychował się w bliskim sąsiedztwie angielskiej stolicy, ale los dość przypadkowo i szczęśliwie jak się okazało rzucił go do Canterbury.

Jak potoczyła się jego wczesna kariera, co wspólnego miał z osobami zaangażowanymi w poczynania Led Zeppelin i The Moody Blues? Na te pytania odpowiemy słuchając debiutanckiej, a zarazem jedynej płyty kierowanego przezeń zespołu Khan. Albumu, który historii muzyki nie zmienił, co nie znaczy, że kosmiczna rudera ("Space Shanty") pokryła się rdzą.