Robimy zakupy, płacimy kartą, z konta znika... dziesięć razy więcej niż powinno
Okazuje się bowiem, że w wielu przypadkach kasy nie są sprzęgnięte z systemami bankowymi i ekspedienci ręcznie wpisują sumy na poleceniu obciążenia konta. Jak się przed tym ustrzec?
Urszula Kosobudzka z firmy specjalizującej się w kasach fiskalnych apeluje, by po każdych zakupach sprawdzić kwoty na obu kwitkach:
Urszula Kosobudzka przypomina, że kasjerzy mają obowiązek poinformowania klientów o możliwości wydrukowania potwierdzenia transakcji bankowej. Po serii analiz na Dolnym Śląsku eksperci zachęcają, by z tego korzystać. Okazuje się, że w naszym regionie dość często kwoty na rachunku różnią się od polecenia przelewu z banku. Niemal zawsze na niekorzyść klientów. W jednym z bolesławieckich dyskontów w przekonała się o tym Karolina Dorycka:
Pracownicy firm specjalizujących się w serwisowaniu kas fiskalnych sugerują, że do tego typu nieprawidłowości równie często dochodzi w małych sklepikach jak i dużych dyskontach. Jedenastoletni Wojtek otrzymał od rodziców swoją pierwszą kartę i po miesiącu - dzięki swoim zapiskom - zorientował się, że jest okradany w osiedlowym sklepiku:
Ze wstępnych szacunków wynika, że nieuczciwe praktyki stanowią niewielki odsetek wszystkich transakcji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.