Nowe przedszkole we Wrocławiu. Na stadionie

Kiedyś chciejstwo Dutkiewicza zaowocowało wybudowaniem Graftu - budynku przy ulicy Namysłowskiej 8. Miało być to centrum handlowe przynoszące zyski miastu. Nieliczni kupcy jacy się tam wprowadzili szybko z tego budynku uciekli bo centrum handlowe zlokalizowano w złym punkcie. Zastanawiano się z rok czasu co robić. Więc przerobiono Grafit na biura. Koszt wybudowanie i koszt przeróbki były wysokie więc w konsekwencji czynsze za biura były wyraźnie wyższe niż w innych częściach Wrocławia, więc chętnych na wynajęcie powierzchni biurowych nie było. Znowu czekano z rok czasu. Wtedy poproszono dyrektora Biblioteki Miejskiej we Wrocławiu pana Andrzeja Ociepę aby przejął część powierzchni na parterze. Dyrektor w mediach ogłosił, że w ramach obniżki kosztów działania Biblioteki Miejskiej we Wrocławiu połączy 4 filie i przeniesie je do Grafitu. Zaczęły się protesty czytelników, głównie emerytów pozbawianych położonych w pobliżu ich miejsca zamieszkania dzielnicowej biblioteki. Protesty były tak skuteczne że połączono tylko dwie biblioteki i zlokalizowano je w Graficie. Szczególnie żal mi biblioteki na Nadodrzu, bo osoba tam zatrudniona stworzyła tam niesamowitą, biblioteczną, niepowtarzalną atmosferę. Żal mi też sali komputerowej z drugiej zlikwidowanej biblioteki, bo można było tam prowadzić szkolenia komputerowe i przeróżne inicjatywy zaniechane w nowej lokalizacji. Biblioteka w budynku Grafitu ma akustykę nie pasującą do biblioteki. Szepty bibliotekarek i czytelników gromko rozbrzmiewają w całej sali - bardzo wysoki sufit ma niesamowitą akustykę. Społeczny koszt biblioteki w budynku Grafitu, w który dał się wmanewrować dyrektor Biblioteki Miejskiej we Wrocławiu pan Andrzej Ociepa jest kilkakrotnie większy niż starych dwu zlikwidowanych bibliotek. $utryk idzie teraz śladami Dutkiewicza przerabiając cześć powierzchni Stadionu Miejskiego na przedszkole. Założenia projektowe pomieszczeń Stadionu Miejskiego nie przystają do funkcji przedszkola stąd te horrendalne koszty przeróbki i długi wymagany na te przeróbki czas. Kiedyś były chciejstwa Dutkiewicza teraz wychodzą na jaw chciejstwa $utryka.

Dlaczego tak dużo???przecież to 2 tysiace za metr! Niech ktoś to skontroluje!!!! Perskie dywany tam będą?

Nowe przedszkola we Wrocławiu powinne powstawać na osiedlach, tam gdzie mieszkają dzieci a nie na wygwizdowie.

To chyba najdroższy budynek przedszkola w całej Unii Europejskiej. Brawo. A potem się dziwić, że Miasto na nic niema pieniędzy. Kiedy w końcu Wrocław będzie miał dobrego menadżera a nie tylko słabych polityków.

Groteska. Nic więcej nie da dię na yo powiedzieć.