Smuda czyni cuda. Zagłębie wygrało z Polonią
Było jasne, że po objęciu zespołu przez Franciszka Smudę Zagłębie zacznie grać lepiej. Ale tylko najwięksi optymiści wierzyli że z Warszawy drużyna wróci bogatsza o trzy punkty.
Początek meczu nie wskazywał jednak na zwycięstwo lubinian. Nie wskazywał, że cokolwiek wydarzy się na stadionie przy Konwiktorskiej, bo oba zespoły grały słabo i nieskutecznie. Pierwszy celny strzał oddała Polonia, ale w 30. minucie najlepszą i jedyną okazję zmarnowało Zagłębie. Dawid Plizga wyprowadził ładną kontrę, podał do Costy, a obrońca miedziowych w asyście ostatniego obrońcy Polonii popędził na bramkę. Jego strzał z narożnika pola karnego minął bramkę o kilka metrów.
Chwilę później powinno być 1:0 dla gospodarzy, ale strzał Jacka Kosmalskiego fenomenalnie obronił Aleksander Ptak. To był chwilowy zryw obu drużyn, które do końca pierwszej połowy znów grały powoli i nieskutecznie.
Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale bliscy wyrównania byli tylko raz. W doliczonym czasie strzał Manuela Sarvasa świetnie obronił Ptak.
Świetny debiut Smudy i świetny debiut jego nowego nabytku, bo Traore był najlepszym piłkarzem na boisku. Są pierwsze punkty. Oby rozpoczął się teraz marsz w górę tabeli.
Polonia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)
Jackiewicz 77'
Polonia Warszawa: Majdan - Mynar, Telichowski, Dziewicki, Lato, Mierzejewski, Kozioł (10' Trałka), Sokołowski, Kosmalski (64' Mąka), Ivanovski (74' Chałbiński), Servas.
KGHM Zagłębie Lubin: Ptak - Kapias, Łabędzki, Stasiak (86' Jasiński), Costa, Bartczak, Świerczewski, Ekwueme, Pawłowski (62' Hanzel), Traore, Plizga (76' Jackiewicz).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.