Uderzył w wózek, którym jechało małe dziecko i uciekł z miejsca wypadku [ZOBACZ WIDEO]

Prace społeczne? Za to co zrobił i jazdę bez uprawnień? Żeby dalej robił to samo? Osoby stwarzające zagrożenie zdrowia i życia innych powinni być izolowani. Tak, zamykani w więzieniach. Ilu ofiar można by uniknąć, gdyby pijak za kołkiem trafiał za kraty? Zabierzesz pijakowi dowód, a on się tym przejmie. Ile razy łapano pijanego za kółkiem bydlaka, który zabił kilka osób w Kamieniu Pomorskim kilka lat temu?

Nie ma wytłumaczenia dla zachowania tego motocyklisty. Większość z nich jeżdżą jak idioci i nie na darmo nazywa się ich dawcami organów. A ta kobieta szła spokojnie przepuszczana przez innego kierowcę. Miała prawo czuć się bezpiecznie na tym przejściu, więc o jakim tunelu Ty mówisz.

Ojej, coś z główką się dzieje? :))

Co znajomość przepisów (i znajomość przepisów, i znajomość przepisów) ma do wyobraźni i odruchów, które w takiej sytuacji są potrzebne? Droga to nie szachy i trzeba reagować błyskawicznie na wiele czynników, aby z odpowiednim wyprzedzeniem wykonać odpowiednie manewry i nie obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku, kiedy już nie będzie można uniknąć nieszczęścia. Na filmie widać, że motocyklista przez ostatnie 10-15 m nie wykonywał awaryjnego hamowania. Inaczej widać byłoby mocno ugięte przednie zawieszenie. Bardzo prawdopodobne, że się zagapił. Jedno cielę jechało motocyklem, drugie prowadziło wózek. Nie wiem, czy coś (np. duży pojazd na prawym pasie) mogło źle wpłynąć na widoczność, ale wygląda to na sytuację, gdzie minimum obserwacji drogi przez motocyklistę i pieszą, bez potrzeby znajomości jakichkolwiek przepisów z obu stron, pozwoliłyby na uniknięcie nie tylko tego wypadku, ale nawet jakiegokolwiek stresu. To wzorowy przykład konieczności zniesienia "świętości" pieszego na pasach. Kobieta przechodząc przez przejście powinna być skupiona na obserwacji drogi. I zachowanie, gdzie pieszy nie obserwuje drogi przed i w trakcie przechodzenia przez przejście, powinno być karalne z konsekwencjami równoważnymi do tych, które czekają motocyklistę. Bo warto zrozumieć, że ofiarą zdarzenia jest przede wszystkim dziecko. I w związku z tym, że takie sytuacje powtarzają się, należy wzmocnić środki prewencyjne i w kwestii karalności pieszych jest tu bardzo rozległe pole do popisu. A póki co 100% winy poniesie motocyklista. I kierowca, który potrąci pijanego pieszego biegnącego przez przejście na czerwonym świetle, też poniesie 100% winy. Nie wierzycie? Polecam wyszukać np. taki nagłówek: "Pieszy wbiegł na czerwonym świetle pod jadący samochód. Winny jest więc kierowca. To logiczne". Jaki to przykład daje innym pieszym? Na koniec chciałbym przeprosić cielaki. One mogłyby poradzić sobie lepiej na tym przejściu.

Właśnie - smrodzą jak samochody, hałasują jeszcze gorzej, wpychają się na drogi dla rowerów - czyli idealnie wpisują się we wrocławski bajzel

Niewielu jest śmiałków jeżdżących na motocyklach "150 po mieście". Motocykle robią wiele hałasu, a wielu motocyklistów zbyt chętnie i za mało ostrożnie korzysta ze zwiększonej zwinności. @MaRo nie powinno się puszczać pieszych, bo za Tobą z pewnością jedzie idiota, który Cię "wyprzedzi" a raczej ominie i nieszczęście gotowe. Wczoraj jakiś "kozak" w Fabii nie mógł mnie wyprzedzić gdy jechałem rowerem (progi zwalniające), ale mnie ominął gdy zatrzymałem się przed przejściem. Podjechałem do niego na światłach i wyjaśniłem kulturalnie, co zrobił. Tępy wyraz twarzy wskazywał na całkowity brak zrozumienia, że mógł kogoś zabić. Mógłbym mówić po mandaryńsku z tym samym skutkiem.

Co to znaczy nie wpuszczać.... Czyli pieszy nie ma prawa przejść przez ruchliwą drogę dwujezdniową. NIE WOLNO WYPRZEDZAĆ NA PRZEJŚCIU. NIE WOLNO MIJAĆ ZATRZYMUJĄCEGO SIĘ PRZED PRZEJŚCIEM POJAZDU!!!

totalne dno

Prowadziłeś kiedyś wózek?

Proponuję bardzo uważnie przeczytać kodeks ruchu drogowego. A jeśli jesteś posiadaczem prawa jazdy, to szybko zdaj je na najbliższy komisariat.

"- wchodzenia na jezdnię: a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi, - przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi, - zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, - przebiegania przez jezdnię, - chodzenia po torowisku, - wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto."

Ewidentna wina kierowcy motocykla. Ale trzeba być kompletnym idiotą kiedy się wchodzi na jezdnię nie upewniwszy się że jest wolna !!!!!!

W przepisach wyraźnie jest opisana ta sytuacja, kiedy na dwupasmowej jezdni przy przejściu dla pieszych zatrzymuje się auto na jednym z pasów to bezwarunkowo nadjeżdżający samochód drugim pasem powinien bezwarunkowo się zatrzymać i zachować szczególną ostrożność. Ta sytuacja jest porównywalna ze znakiem STOP. W wielu postach czytanych na tym forum, często, zauważam, że piszący nie znają przepisów, co mogłoby świadczyć, że podobnie by się zachowali w tym przypadku najeżdżając na pasy (pomijając sytuację ucieczki). Pomimo zachowania szczególnej ostrożności z obydwu stron ta Pani miała pełne prawo pierwszeństwa. Pieszy jest "święty" na pasach - kierowcy zbliżając się do pasów powinni z założenia zachować szczególną ostrożność.

j.w

Co ty pier....czlowieku.

Kretyn

Faktycznie mamusia wpycha przed sobą dziecko by je narazić na utratę życia. Kochająca matka by najpierw zatrzymała sie przed przejściem rozejrzała się i dopiero wtedy gdy nic nie jedzie przepchała by wózek! Nigdy nie wiadomo czy auto nie zasłoni jej widoczności.