Wrocław: Kłopoty chorych z ostrym udarem. Pododdział przy Koszarowej zawiesił pracę
Powód? Brak rąk do pracy. Nie ma kim obsadzić dyżurów - przyznaje dyrekcja szpitala przy ul. Koszarowej. Oddział neurologiczny działa normalnie, ale pododdział, gdzie byli przyjmowani chorzy z ostrym udarem, zawiesił pracę na dwa miesiące. To oznacza, że we Wrocławiu jest o 16 łóżek mniej. Dyrektor szpitala Janusz Jerzak przyznaje, że powodem był brak kadry i ze względu na bezpieczeństwo pacjentów musiał podjąć taką decyzję.
Dyrekcja dolnośląskiego NFZ zapewnia, że pacjenci są bezpieczni. Chorych z udarem mózgu mają przejąć trzy inne oddziały udarowe działające we Wrocławiu (przy Borowskiej, Fieldorfa i Weigla). Jednak zdaniem konsultanta wojewódzkiego ds. neurologii profesor Marii Ejmy, ta decyzja oznacza kłopoty z dostępem do leczenia.
Jeszcze niedawno we Wrocławiu było około 180 łóżek neurologicznych, po ostatnich redukcjach jest ich 150. Jak dodaje profesor Ejma, już teraz w mieście brakowało miejsc i trzeba było chorych kłaść na tak zwanych dostawkach na korytarzach.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.