Miedziowa Solidarność chce rozliczenia za Sierra Gorde. Chodzi o wydatek 13 miliardów złotych
Ksenia Maćczak, rzecznik NIK-u podkreśla, że polska spółka nadal musi inwestować w przedsięwzięcie, które miało już przynosić dochody:
- Uruchomienie przerobu rudy nastąpiło z rocznym opóźnieniem, a nakłady inwestycyjne przekroczono o 50 proc. Kopalnia nie uzyskała do połowy 2018 roku planowanej zdolności przerobowej. W efekcie wystąpiły straty we wszystkich latach działalności kopalni - włącznie z 2018 rokiem.
Miedziowe związki zawodowe sugerują, że prezesi KGHM-u, którzy bezpośrednio odpowiadali za kupno chilijskiej kopalni, powinni usiąść na ławie oskarżonych. Między innymi dlatego, że największa zagraniczna inwestycja w powojennej Polsce, została przeprowadzona bez udziału reprezentantów załogi w Radzie Nadzorczej. W 2012 roku KGHM nabył część akcji kanadyjskiego koncernu Quadra FNX Mining.
- Zanim do tego doszło, jako reprezentanci załogi w Radzie Nadzorczej zostaliśmy z niej usunięci wbrew prawu - podkreśla Józef Czyczerski szef Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność":
- Tu trzeba rozliczenia okresu minionego - mówię tu o inwestycjach zagranicznych. To układ polityczny ówczesnego ministra Grada wyeliminował nadzór społeczny nad tym co się dzieje. Mówimy o miliardach. Zostały wyprowadzone poza granice Polski i nikt nie poniósł odpowiedzialności za to, co się stało.
Zupełnie inaczej na inwestycję patrzy ówczesny prezes miedziowej spółki Herbert Wirth. Tuż po zakupie, w 2012 roku, komentował, że nawet najlepsze technologie i świetnie wyszkolona załoga - bez pokładów rudy miedzi - mogą się okazać... nieproduktywne:
- Projekt Sierra Gorda ma duży potencjał. Liczymy, że mamy tylko 23 lata zasobów, ale jak zaczniemy eksploatować drugie ciało, to dostaniemy 40 lat. To są miliardy ton. Pewne jest w tym przypadku 1,4 miliarda ton zasobów.
Najwyższa Izba Kontroli szacuje, że od 2012 roku do tej pory na Quadrę FNX spółka z Lubina łącznie wydała prawie 20 miliardów złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.