Rozmowa Dnia: Barbara Zdrojewska: Nie mam żalu do Grzegorza Schetyny [WIDEO]
Grzegorz Schetyna odkrył wszystkie karty. Szef Platformy Obywatelskiej przedstawił kandydatów, którzy wystartują z pierwszych miejsc list wyborczych z list Koalicji Obywatelskiej. O mandat senatora we Wrocławiu powalczy między innymi Barbara Zdrojewska, która była Gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław.
POSŁUCHAJ:
Widzę uśmiech na twarzy. Cieszy się Pani ze swojego startu w nadchodzących wyborach?
Cieszę się, że po długiej nieobecności odwiedzam Radio Wrocław. Także bardzo mi miło spotkać się ze Słuchaczami...
My też się bardzo cieszymy.
Rzeczywiście, cieszę się, że już mam jasność, jeżeli chodzi o listy do Sejmu i do Senatu. Ruszamy. Zbieramy w tej chwili podpisy, nie ma zbyt dużo czasu.
Teraz jedziecie, a dlaczego tak długo na hamulcu ręcznym byliście w ostatnich tygodniach?
Myślę, że to było związane z kilkoma rzeczami - między innymi z szukaniem porozumień po stronie opozycyjnej i szukaniem listy, też po stronie Koalicji Obywatelskiej, optymalnej dla Wrocławia.
Nie była Pani, wraz z mężem, zmęczona tą trwającą kilka tygodni telenowelą? W zasadzie codziennie słyszeliśmy o nazwisku Zdrojewskich w mediach: albo w kontekście PSL-u, albo w kontekście kategorycznego veto, tzn. że nie idziecie do wyborów, bo nie pasuje...itd, itd...
Trudno coś poradzić na spekulacje medialne. Taka sytuacja jest oczywiście zawsze w jakiś sposób wykorzystana do tego, że się snuje domysły... Cieszę, że lista senacka będzie miała poparcie i PSL-u, i Lewicy - dobrze, że udało się to skończyć. Myślę, że z punktu widzenia odbiorców, wyborców, tego typu sytuacja jest męcząca.
A zrozumiała?
Myślę, że do pewnego stopnia zrozumiała, przecież ja nie jestem tutaj nową osobą, wszyscy się z wrocławianami dobrze znamy. Wiemy, jak wygląda sytuacja polityczna. Czasami są jakieś różnice zdań,ale myślę, że to, że podaliśmy sobie wszyscy ręce, że jedziemy razem do przodu - to jest w tej chwili najważniejsze.
A ma Pani żal do Grzegorza Schetyny o to, że tak wyszło?
Nie, nie mam żalu, w polityce ciężko by było chować jakieś urazy. Oczywiście, dla mnie to jest duże wyzwanie, bo zmieniam okręg - zawsze startowałam z południa Wrocławia, teraz - z Północy.
Dlatego tak szczerze, Pani Senator, nie ma Pani żalu do Grzegorza Schetyny o to?
Nie, nie mam żalu, ponieważ się na to zgodziłam, tak została postawiona sytuacja. Pani Profesor Chybickiej bardzo zależało na Południu. Dano mi do zrozumienia, że tego typu sytuacja będzie dobra m.in. z punktu widzenia zebranych głosów. Zwrócę się o poparcie na północy Wrocławia, gdzie wrocławianie mnie świetnie znają. Ja tam zresztą mieszkam - na Kuźnikach - od wielu,wielu lat, znam ten okręg.
Grzegorz Schetyna poprowadzi Platformę i opozycję do zwycięstwa?
Moim zdaniem tak, jest na to szansa. Z dwóch powodów. Po pierwsze opozycja się zmobilizowała, jednak doszło do tego porozumienia dla Senatu, co jest bardzo ważne. To taka podstawa. Druga rzecz jest taka, że władza ułatwia opozycji, popełniając bardzo duże błędy.
A co jeśli się nie uda? Pan Przewodniczący powinien wtedy ustąpić ze stanowiska? Będzie jakaś rozmowa wewnętrzna w Platformie? Docierają do nas sygnały, że to wcale nie jest tak, że Grzegorz Schetyna jest liderem idealnym, mówiąc eufemistycznie?
Panie Redaktorze... został normalnie wybrany przez wszystkich członków partii, także jest zdecydowanym liderem. W tej chwili miał ogromny wpływ na listy. To jest w dużym stopniu propozycja Grzegorza Schetyny, ale też uzgadniana z koalicjantami wewnątrz, także myślę, że jest pełna odpowiedzialność. Myślę też, że rozmowa w tej chwili na temat tego, co będzie po wyborach, czy będzie jakaś zmiana, jest zupełnie przedwczesna. Ja wierzę w zwycięstwo, a zwycięzcy nigdy się nie wymienia.
To prawda. A kończąc jeszcze ten wątek trochę Panią sprowokuję. Czy Pani zdaniem Bogdan Zdrojewski byłby dobrym liderem, dobrym szefem Platformy Obywatelskiej?
No właśnie Pan Redaktor wraca cały czas do tego.
Tak szczerze, proszę na chwilę zapomnieć, że jest Pani małżonkiem.
Szczerze? Ja go pamiętam, jak był szefem klubu obywatelskiego Platformy Obywatelskiej. To było w czasie, kiedy Platforma doszła do fantastycznego zwycięstwa. Udało mu się nawet w trakcie funkcjonowania klubu jeszcze zyskać członków. Patrząc na tamte czasy muszę powiedzieć, że bardzo dobrze sobie z tym radził, dlatego myślę, że z jakimś aparatem partyjnym świetnie by sobie poradził, tak jak z prezydenturą Wrocławia czy byciem Ministrem Kultury.
I na Pani wsparcie, myślę, że mógłby liczyć.
Na moje wsparcie zawsze może liczyć, od lat.
Startuje pani pierwszy raz z okręgu północnego Wrocławia, o czym przed chwilą pani powiedziała. Na jaki wynik pani liczy? Tak realnie.
Liczę na zwycięstwo. (...) Jestem znana wrocławianom. Funkcjonuję w Senacie i chyba ta moja działalność w senacie jest znana.
Z czego jest Pani dumna?
Jestem dumna w Senacie przede wszystkim z tego, że jestem najaktywniejszą senatorką wśród kobiet i znajduję się w pierwszej dziesiątce najaktywniejszych senatorów, a to moja pierwsza kadencja. Przedtem, jak pan redaktor i państwo wiedzą, przez wiele lat pracowałam w samorządzie. Także to było dla mnie duże wyzwanie, ten Senat i myślę, że to, że uzyskałam tak znakomite wyniki, jeśli chodzi o pracowitość,zaangażowanie, ilość wystąpień itd...świadczy o tym że dobrze wybrałam, że dobrze, że wystartowałam do Senatu i że potrafię tam wrocławian bardzo dobrze reprezentować.
Z Pani okręgu do senatu będzie kandydowała Pani Profesor Alicja Chybicka. Będziecie się razem wspierać w tej kampanii?
Oczywiście,że tak.
Macie pomysł na wspólną kampanię?
Będziemy się wspierać, będziemy też patrzeć też na liderkę listy sejmowej - Małgorzatę Kidawę-Błońską. To osoba na pewno znana wrocławianom, która być może powinna się zaprezentować jako nasz kandydat...Będziemy się na pewno wzajemnie wspierać.
Czym chce Pani przekonać wrocławian, do tego, żeby akurat na Panią zagłosowali?
Tak jak mówię - moją solidnością i profesjonalizmem. Tym, że jestem bardzo zaangażowana, nawet się nie spodziewałam po sobie, że tak mocno zaangażuję się politycznie jeśli chodzi o walkę o pewne pryncypia w Senacie, czyli między innymi o praworządność i te wszystkie tematy. To, że zyskałam zaufanie Marszałka Borysewicza, Bogdana Klicha - szefa klubu, to że udało mi się nawiązać tak dobre kontakty, że udało nam się też, pomimo opozycyjności w Senacie i 30-osobowej naszej tam obecności, przeprowadzić sporo rzeczy, z których możemy być dumni - w tych dość ciężkich czasach.
Małgorzata Kidawa - Błońska poradzi sobie, pani zdaniem, we Wrocławiu?
Myślę, że tak. Małgorzata Kidawa - Błońska jest tej rangi politykiem ogólnopolskim, że by sobie wszędzie poradziła.Wielokrotnie zresztą bywała we Wrocławiu. Jestem jej wdzięczna, bo wspierała mnie też poprzednio w kampanii senackiej - specjalnie tu przyjechała. Natomiast przypominam, że mamy też tutaj jeszcze innych kandydatów - myślę, że bardzo interesujących dla wrocławian.
Kogo na przykład?
Wprowadzamy nową drużynę, już trochę znaną, jak Michał Jaros, czy Małgorzata Tracz, która będzie nową twarzą, ale myślę, że już znaną Wrocławiowi. Będą też twarze dobrze znane - takie jak pan posłanka Aldona Młyńczak, będą też ludzie, którzy zaczynają i z nową siłą, i energią wchodzą na listę.
Jak Pani ocenia prezydenturę Pana Jacka Sutryka? Te pierwsze miesiące?
Trudno jest ocenić. Uważam, że dobrze się ocenia tak po roku. Ja jestem doświadczonym samorządowcem, więc muszę powiedzieć...
Dlatego pytam...
Tak. Patrzę na to troszeczkę z innej strony. Oczywiście trzymam kciuki za niego, bo nie było mu łatwo. Dobrze, że udało mu się jakoś zbilansować ten budżet, bo to jest bardzo istotne. To, co uważam za ogromny plus jego prezydentury, to otwarcie. Otworzył urząd dla ludzi, wyszedł do ludzi na zewnątrz. Spotyka się z mieszkańcami. Patrzę w mediach społecznościowych, ale też słucham ludzi. No tu był, tam był...to jest coś naprawdę bardzo pozytywnego, bo mieszkańcy się trochę skarżyli na poprzedni styl prezydentury, dosyć zamknięty. W tej chwili mamy prezydenturę otwartą i myślę, że to jest tak, jak Jacek Sutryk zapowiadał - tzn. to, że będzie bliżej ludzi i to było jego celem i to realizuje. Myślę, że jest to bardzo pozytywne.
A będzie się Pani ubiegała o poparcie Jacka Sutryka?
Będę się ubiegała. Wspierałam go w kampanii, mam nadzieję, że teraz on mnie poprze. Dobrze wie, że zawsze można na mnie liczyć, jeśli chodzi o sprawy Wrocławia.
W takim razie pytanie na koniec - kto wygra wybory 13 października?
Myślę, że mamy szansę. To nie będą łatwe wybory. Myślę, ze przed opozycją bardzo poważne zadanie. Mamy szansę wygrać i jeszcze większą szansę mamy do Senatu, tzn. tam powinniśmy uzyskać większość i to jest istotne. Wygrana w tych wyborach i później powoli odzyskiwanie, odbudowa w Polsce ładu, powrót do praworządnego państwa. To wszystko są trudne zadania. Służba zdrowia, to co mamy najpilniejsze, w tej chwili do zrobienia, do naprawienia, czy edukacja. Za chwilę wchodzimy w rok szkolny, pewnie będzie się dużo działo - tu chciałam pochwalić właśnie prezydenta Sutryka i jego służby za to, że w tak ciężkim czasie, przy takich sytuacjach z reformą edukacji, udało się naprawdę wyjść z tego obronną ręką.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.