PGE GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław 2:0. Miało być lepiej, jest jeszcze gorzej
Trener Ryszard Tarasiewicz zapewniał przed meczem, że wrocławianie są w coraz lepszej formie. Aż strach pomyśleć jak zagrają kiedy będą w słabszej, bo spotkanie w Bełchatowie było widowiskiem jednostronnym i gospodarze zasłużenie wygrali 2:0. I to chyba najniższy wymiar kary.
Przewaga GKS-u nie podlegała dyskusji od pierwszych minut. Zespół Rafała Ulatowskiego zaatakował od samego początku, a obrońcy Śląska tylko bezradnie rozkładali ręce, kiedy pomocnicy i napastnicy z Bełchatowa robili w okolicach pola karnego co chcieli.
Dziurawa wrocławska defensywa wytrzymała tylko 12 minut. Piłkę w pole karne dośrodkował Tomasz Wróbel, a Maciej Korzym uprzedził Ivo Vazgeca i bez trudu trafił do siatki. To trochę pobudziło Śląsk do lepszej gry, co nie znaczy, że dobrej, bo akcje zespołu Tarasiewicza były mało składne i nieporadne.
W 56 minucie już było wiadomo, że o zwycięstwie można zapomnieć. Krzysztof Ulatowski ujrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Grający w dziesiątkę wrocławianie byli bez szans. W 70 minucie było po meczu, bo choć do kolejnego dośrodkowania Wróbla nasz bramkarz wyskoczył, to piłki nie sięgnął, a niepilnowany Jakub Tosik spokojnie trafił do pustej bramki.
Po 10. kolejkach Śląsk ma na koncie tylko 10 punktów. I z taką grą nie wiadomo kiedy zdobędzie kolejne. Plany zajęcia miejsca w górnej połówce tabeli trzeba chyba odłożyć na kolejny sezon. A teraz należy pomyśleć co zrobić, żeby to nie był sezon na zapleczu ekstraklasy.
PGE GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
Korzym12', Tosik 70'
PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Marek Szyndrowski (65. Grzegorz Fonfara), Dariusz Pietrasiak, Mate Lacić, Jacek Popek - Tomasz Wróbel, Patryk Rachwał, Jakub Tosik (83. Janusz Gol), Maciej Małkowski - Mariusz Ujek, Maciej Korzym (78. Dawid Nowak).
Śląsk Wrocław: Ivo Vazgec - Tadeusz Socha, Jarosław Fojut, Mariusz Pawelec, Amir Spahić - Łukasz Madej, Sebastian Dudek, Krzysztof Ulatowski, Sebastian Mila, Janusz Gancarczyk (87. Dariusz Góral) - Tomasz Szewczuk (76. Kamil Biliński)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.