Nie ma pieniędzy na remont Bramy Chojnowskiej. Jeden z najstarszych budynków w Legnicy popada w ruinę
Przez wieki była jednym z najważniejszych elementów legnickich fortyfikacji. To z jej szczytów w Średniowieczu wojowie wypatrywali zagrożenia. Wieża Bramy Chojnowskiej od lat jest zamknięta i niszczeje. Jedynie starsi mieszkańcy miasta pamiętają, co się znajduje za drewnianą furtą.
Marta Bilejczyk-Suchecka, wicedyrektorka Legnickiego Centrum Kultury przyznaje, że na modernizację nie ma pieniędzy. - Powstał nawet projekt pod nazwą "e-baszta". To miało być centrum aktywności artystycznej: pracownie 3D, pracownia robotyki, fotografii cyfrowej, studio nagrań. Brak środków nie pozwolił na to, aby projekt został sfinansowany - tłumaczy.
Pracownicy LCK-u deklarują, że ciągle szukają pieniędzy na remont jednego z najstarszych zabytków w mieście. Niestety, dziś nie potrafią wskazać źródła finansowania. Tymczasem stan techniczny budynku gwałtownie się pogarsza. Leszek Dobrzyniecki, szef delegatury Dolnośląskiego Urzędu Ochrony Zabytków przyznaje, że średniowieczny obiekt systematycznie... popada w ruinę. - Przecieki w dachu, obróbki blacharskie w zasadzie były uszkodzone. Zauważyliśmy spękania murów, wilgoć w dolnych partiach. To wszystko w naszych zaleceniach wcześniej było zawarte. Realizacja tego projektu budowlanego to wszystko miała naprawić. No, ale jest jak jest - wyjaśnia.
Mimo hucznych zapowiedzi średniowieczna Brama Chojnowska jest niedostępna dla mieszkańców. O tym, że tego typu zabytki da się jednak odrestaurować świadczy inny element średniowiecznych fortyfikacji w Legnicy - Brama Głogowska, która odzyskała swój dawny blask dzięki dotacjom z Unii Europejskiej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.