KGHM Zagłębie – Jagiellonia. Wydostać się z dna
Beznadziejna pozycja w tabeli nie do końca odzwierciedla formę obu zespołów. Bo Jagiellonia zdobyła w tym sezonie trzy razy więcej punktów od Zagłębia. Z tym, że zaczęła rozgrywki z dziesięcioma ujemnymi.
Lubinianie po dramatycznym początku rundy jesiennej grają coraz lepiej, ale wciąż mają problemy z wygrywaniem. Franciszek Smuda zapowiadał jednak, że po przerwie na występy reprezentacji drużyna złapie właściwy rytm. Łatwo nie będzie, bo w zespole ponownie zabraknie kilku podstawowych graczy. Do kontuzjowanych Sretena Sretenovica, Michała Stasiaka i Szymona Pawłowskiego dołączyli Wojciech Kędziora i Łukasz Jasiński, którzy są chorzy, a za czerwoną kartkę wciąż pauzuje Piotr Świerczewski.
Największym zmartwieniem Smudy jest zestawienie formacji obronnej. Zwłaszcza, że do Lubina przyjeżdża duet, którego w ekstraklasie boją się wszyscy - Tomasz Frankowski i Kamil Grosicki. W lepszej formie był ostatnio ten drugi, zapewniając drużynie trzy punkty w starciu z Legią Warszawa, ale nie wiadomo czy jest w pełni sił po zgrupowaniu kadry.
Jagiellonii na pewno nie można lekceważyć, ale nie można się też jej przesadnie bać. Obok Śląska Wrocław to najgorszy zespół w ekstraklasie w meczach wyjazdowych. Zagłębie będzie musiało zagrać odważnie i powalczyć o trzy punkty, bo kolejny remis nic lubinianom nie da.
Mecz od godziny 14.45 będziemy relacjonować w Radiu Wrocław.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.