Z Francji wracają piechotą. W towarzystwie osłów
Przez wiele miesięcy pracowali na oślej farmie we Francji. Teraz wracają do domu. Na piechotę. Z trójką swoich pupilów. Anna i Piotr Waksmundzcy z Baszowic w ciągu miesiąca przeszli ponad pół tysiąca kilometrów. Do tej przygody małżonkowie uczyli się przez lata - ukończyli specjalne kursy opieki nad kłapouchami.
- Z osiołkami bardzo fajnie się podróżuje. Są samowystarczalne - jedzą to, co znajdą sobie po drodze: trawę, gałązki. W nagrodę dostają marchewkę, jabłko. Zaopatrujemy się w wodę - pukamy do domów i prosimy, aby napełnili nam nasze wory. Wszystko niesiemy ze sobą. Mamy namiot, baterie ładujemy panelami słonecznymi - mówi Anna Waksmundzka.
I szybko dodaje - osły wcale nie są bardziej uparte niż ludzie:
Trójka osłów przemierzających Europę ma stanowić zaczątek większego stada. Jeszcze w tym roku do rodzinnej wsi podróżników trafią kolejne zwierzaki z Francji. Nie będzie to tak wyjątkowa przygoda - przyjadą ciężarówką.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.