Rozmowa Dnia: Bp Ignacy Dec: Mamy nowe wydanie marksizmu. Nikt mi nie powie, że jest inaczej
- Pojawiło się nowe wydanie marksizmu, które nazywa się neomarksizmem - zauważył w Rozmowie Dnia Radia Wrocław biskup świdnicki Ignacy Dec. Jego zdaniem Kościół obecnie z różnych stron jest atakowany.
POSŁUCHAJ ROZMOWY DNIA Z KSIĘDZEM BISKUPEM IGNACYM DECEM:
Poniżej fragmenty rozmowy:
Kilka dni temu biskup świętował 75. urodziny. Wybiera się ksiądz na emeryturę?
Prawo kanoniczne mówi o tym, że biskup, który ukończył 75. rok życia oddaje się do dyspozycji papieża i to papież albo przyjmuje rezygnację, albo każe trwać na urzędzie. Decyzja leży zatem w rękach papieża, obecnie Franciszka i może być ogłoszona publicznie wtedy, kiedy papież podejmie decyzję.
Ma ksiądz biskup jeszcze siłę, czuje się gotowy do działania?
Jak widać i słychać w mediach katolickich - kto ogląda, ten wie - jestem jeszcze "na chodzie". 14. lipca wygłosiłem homilię na Jasnej Górze. Odbiła się szerokim echem. Wypełniam wszystkie zadania, które do mnie należą.
Zostańmy przy tej homilii. Ma ksiądz poczucie, że Kościół jest atakowany z różnych stron?
Tak, mam poczucie, że tak jest.
Jakich?
To są manipulacje, które są widoczne gołym okiem. Niby pod płaszczykiem uzdrowienia Kościoła, reformy, chce się Kościołowi dołożyć. Mam swoje na ten temat zdanie, oparte na doświadczeniu życiowym. Byłem jako kleryk w wojsku wśród komunistów, byłem potem też szykanowany w różnych sytuacjach. I dziś też - powiem otwarcie - jest nowe wydanie marksizmu, które się nazywa neomarksizmem - tego się trzymam. Jestem po studiach filozoficznych i nikt mi nie powie, że jest inaczej.
Arcybiskup Marek Jędraszewski mówił ostatnio o czerwonej i tęczowej zarazie - te słowa też wzbudziły ogromne kontrowersje. Co ksiądz biskup myśli o tej wypowiedzi?
Była ona dość ostra, myślę, że w jego przekonaniu, była słuszna. Ja też się pod tym podpisuję, powiedziałem przed chwilą, że to jest nowa forma szerzenia ideologii marksistowskiej, w nowej oprawie. To jest marksizm nazywany kulturowym, tamten był filozoficzny, ideologiczny.
Wydaje się, że Kościół od wielu lat w wielu sprawach nie mówi jednym głosem. Dlaczego tak jest?
Mówi jednym głosem w sprawach dogmatycznych, gdy idzie o naukę kościoła, również w sprawach etycznych. Natomiast w sprawach społecznych nie mówi jednym głosem. To nie jest jakiś wielki rozdźwięk, ale są pewne upodobania, sympatie do niektórych partii politycznych, do pewnych trendów. I to jest rzecz normalna, pluralizm jest dobry w sprawach drugorzędnych. Natomiast w sprawach najważniejszych, istotnych powinna być jedność.
A jak wierni mają się w tym wszystkim odnaleźć?
Wierni powinni zwracać uwagę przede wszystkim na naukę moralną kościoła, którą pasterze głoszą - ona jest jednorodna, nie ma tam jakiegoś rozbicia. Natomiast sympatie prywatne, myślę, że nie są takie istotne dla naszych wiernych.
Polityka wkracza do Kościoła?
Polityka - roztropna troska o dobro wspólne. Ponieważ działania polityczne są działaniami człowieka, podlegają ocenie etycznej i moralnej, i Kościół ma prawo oceniać, czy one są zgodne z etyką Kościoła, z ewangelią, czy nie. I to nie jest mieszanie się w politykę. Byłoby mieszaniem się w politykę gdybym np. ubiegał się o stanowisko burmistrza, ministra, dyrektora. Natomiast gdy idzie o ocenę działania ludzkiego, to ona jest obowiązkiem Kościoła i Kościół ma to prawo i nie powinno się mówić, że to jest mieszanie się osób duchownych w politykę.
Dokument braci Sekielskich o pedofilii w Kościele zdaniem biskupa był potrzebny?
Nie był potrzebny chyba, nie wiem. W każdym razie on się nie przyczynia do uzdrowienia Kościoła. To jest działanie Pana Boga, Pan Bóg poprzez pewne doświadczenie, takie, które nam się wydaja negatywne, potrafi z tego wyprowadzić dobro. I ja patrzę na to z perspektywy ewangelicznej, myślę, że to co się stało, było przez Pana Boga dopuszczone, i że jakieś dobro z tego na pewno się wykluje. Ale też patrzymy na podtekst, jaki towarzyszył filmowi, na ludzi, którzy tam grali, byli zaangażowani w tworzenie tego filmu, także, że to nie wszystko jest takie klarowne i piękne i nie można wszystkiego pozytywnie oceniać.
W jakiej kondycji jest polski Kościół?
W pozycji dobrej, nawet bardzo dobrej.
Czy są takie obszary, które potrzebują korekty, poprawy?
Na pewno Kościół się musi ciągle poprawiać w wymiarze ludzkim, ale o świętości Kościoła decyduje przede wszystkim obecność ducha świętego, obecność Pana Boga. Piotr usłyszał od Jezusa: "Bramy piekielne go nie przemogą" i właśnie Kościół jest instytucją - jak mawiał żyjący jeszcze ksiądz prof. Jan Krucina działający we Wrocławiu - że to jest potęga duchowa, do której my należymy i która jest niezwyciężona. Oczywiście to jest instytucja bożo-ludzka, dlatego jest Kościół - możemy mówić - święty i zarazem jest Kościół grzeszny, Kościół grzeszników. Bo w Kościele jest Chrystus jako jego głowa, duch św., który jest jego duszą - to jest to źródło świętości, jest także człowiek grzeszny, który potrzebuje przebaczenia i ciągłego oczyszczenia, i ciągłej poprawy.
Na koniec pytanie o wyzwania stojące przed Kościołem: gdzie ksiądz biskup widzi największe z nich?
Kościół powinien ciągle wracać do źródeł, do ewangelii, do nauki Chrystusa, do tradycji chrześcijańskiej i nie angażować się za bardzo w historie przyziemne, ale pilnować tego, co jest jego głównym zadaniem - głoszenia bożego słowa, obdarzania ludzi mądrością bożą, nieludzką. Druga działalność Kościoła to jest działalność sakramentalna, uświęcanie Kościoła, uobecnianie bożych tajemnic zbawczych w sakramentach. I też działalność charytatywna, opieka nad ludźmi chorymi, słabymi, zagubionymi, zmarginalizowanymi - tu Kościół powinien wyciągać rękę pomocną do każdego człowieka. Bo w każdym człowieku się ukrywa Chrystus i jest potrzeba służby, bycia darem jednego człowieka dla drugiego. To są te trzy drogi działania Kościoła i one potrzebują ciągłego oczyszczania i doskonalenia, bo jesteśmy grzeszni, dlatego zawodzimy w różnych miejscach na tych drogach. I dlatego jest potrzebne to ciągłe odradzanie duchowe Kościoła.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.