Kotwica - PGE Turów 73:63. Bolesna porażka
O porażce Turowa zdecydowała przede wszystkim fatalna postawa w ostatniej kwarcie meczu. Zgorzelczanie przegrali 11:22 i dwa punkty zostały w Kołobrzegu. Szkoda, bo koszykarze Sasy Obradovica od początku grali słabo, ale jeszcze do przerwy prowadzili.
Głównie za sprawą świetnie dysponowanego Wrighta. Amerykański środkowy to najlepszy transfer zgorzelczan. Nie zawodzi od samego początku i podobnie było w Kołobrzegu. Dzięki jego akcjom i skutecznym rzutom Adama Wójcika drugą kwartę Turów rozpoczął od zdobycia jedenastu punktów z rzędu. Po przerwie nic dobrego o grze wicemistrzów Polski już powiedzieć nie można.
Na parkiecie brylował niespodziewanie Piotr Stelmach. 25-letni skrzydłowy był nie do zatrzymania przez obrońców Turowa. W czwartej kwarcie zgorzelczanie razili nieporadnością. Na siłę rzucali z dystansu, mimo że rzuty trzypunktowe były w tym meczu ich najsłabszą bronią. Przewaga Kotwicy była bezdyskusyjna.
To sensacja, bo ekipa z Kołobrzegu z pięciu spotkań wygrała tylko jedno. Teraz wzbogaciła się znów o dwa punkty pokonując sensacyjnie Turów. Mecz został rozegrany awansem, żeby wicemistrzowie Polski mogli się lepiej przygotować do występu w europejskich pucharach. Ale z taką grą wstyd się pokazywać.
Kotwica Kołobrzeg - PGE Turów Zgorzelec 73:63 (19:17, 12:20, 20:15, 22:11).
Kotwica: Piotr Stelmach 22, Omni Smith 15, Szymon Rduch 9, Łukasz Wichniarz 9, Bartosz Diduszko 7, Darrell Harris 7, Dawid Bręk 4, Harris Denesi 0, Brian Freeman 0, Ivan McFarlin 0.
PGE Turów: Michael Wright 25, Justin Gray 12, Adam Wójcik 10, Michał Chyliński 8, Krzysztof Roszyk 4, Paweł Leończyk 2, Konrad Wysocki 2, Willie Deane 0, Robert Witka 0
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.