Świdnica: Rok w zawieszeniu za brutalne zabicie psa

Kejti zginęła w męczarniach, została zrzucona przez otwór w strychu w dół budynku. Konała w cierpieniach całą dobę. Po tym czasie jej oprawca postanowił ją dobić. Założył jej na głowę worek foliowy i udusił. Miesiąc wcześniej mężczyzna adoptował suczkę. Chciał, aby stała się ukochanym czworonogiem jego syna. Po czterech tygodniach, kiedy jego partnerka postanowiła odejść od niego – miał zemścić się na psie. Przed sądem przyznał się do winy. Twierdził, że pies mu przeszkadzał i dlatego go zepchnął. A potem dobił z litości. Mimo, że wrocławska Ekostraż wnioskowała o karę bezwzględnego więzienia, sąd uznał że rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat jest wystarczającą karą. Dodatkowo mężczyzna ma zapłacić 7 tysięcy na rzecz schroniska dla zwierząt w Świdnicy i ma 15 letni zakaz posiadania zwierząt. Wrocławska Ekostraż nie zgadza się z tym wyrokiem. Organizacja zapowiada apelację.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.