Pięciogwiazdkowy hotel w Karpaczu przeprasza za "bachora"
Dowód w postaci zdjęcia rachunku wrocławianka umieściła na jednym z portali społecznościowych z dopiskiem: "Paragon za pobyt córki. Brak mi słów...". Hotel już umieścił przeprosiny tą sama drogą, czyli wpisując się na portal. W liście możemy przeczytać, że to "wypadek poniżej krytyki".
Winny ma być jeden z pracowników, który miał dopuścić się "niefrasobliwego i nietaktownego" komentarza na paragonie. Jak to zrobił? Nie wiadomo.
W przeprosinach hotel podkreśla też, że dzieci to goście VIP obiektu i że obsługa dokłada wszelkich starań, by najmłodsi czuli się w nim dobrze. Szefostwo nie pisze jednak, czy zamierza zadośćuczynić gościom ten nietakt.
Portal radiowroclaw.pl zadzwonił do menadżerki hotelu Teresy Królak. Kobieta nie chciała odpowiedzieć na żadne pytanie. Po południu wydała oświadczenie następującej treści: - Jeszcze raz najmocniej przepraszamy za komentarz pracownika na paragonie za pobyt dziecka w naszym hotelu. Szanujemy wszystkich Gości, starając się, aby czuli się u nas jak najlepiej i dlatego bardzo nam przykro, że ta sytuacja miała miejsce - to początek oświadczenia.
Menadżerowie zapewniają, że wyciągają wnioski i już organizują dodatkowe szkolenia dla pracowników. Dodają, że są w kontakcie z klientką, która przyjęła przeprosiny. To na portalu społecznościowym potwierdza sama zainteresowana.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.