Tylko gem Kubota w finale
Kubot zagrał niestety fatalnie i zupełnie bez wiary. O sobie dały znać także nerwy. Zawodnik KKT Wrocław już w pierwszych dwóch gemach przy własnym podaniu popełnił trzy podwójne błędy serwisowe. Zresztą w całym meczu Polak serwował bardzo słabo. Dlatego po godzinie gry spotkanie się skończyło.
Finał Kubotowi nie wyszedł, ale to był dla niego znakomity turniej. Finał singla i debla, świetna gra i w efekcie pewny awans do najlepszej „pięćdziesiątki" rankingu ATP. To zdecydowanie najlepszy okres w karierze lubinianina.
Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.