Policjanci z Trzebnicy użyli paralizatora przeciwko psu
Zdaniem właściciela, Elsa – młoda bulteriera, nie jest agresywna i nigdy nawet nie warknęła na nikogo. Policjanci twardo stoją na stanowisku, że zagrożone było ich zdrowie. Weszli jednak na posesję, bez zapowiedzi i zaproszenia. Pies wyszedł im na spotkanie – relacjonuje Halina Kaliciak z Szewc pod Trzebnicą świadek całego zajścia:
Zdaniem Policji strzał z paralizatora był niecelny. Mówi Piotr Dwojak rzecznik prasowy policji w Trzebnicy:
Okazuje się, ze zdaniem przełożonych, policjanci działali zgodnie z prawem. Z taką decyzją nie godzi się Marta Kaliciak, właścicielka psa:
Zdaniem mecenas Renaty Kopczyk w tej sytuacji policjanci naruszyli mir domowy i przekroczyli uprawnienia. Zanim przekroczyli bramę na posesję Marty Kaliciak, mieli do wykorzystania inne metody.
Elsa bulterierka, która została postrzelona przez mundurowych paralizatorem, jest psem który szkoli inne czworonogi w właściwym zachowaniu do ludzi i innych zwierząt.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.