Wrocławianka walczy o lek i pozywa do sądu Ministerstwo Zdrowia
Wrocławianka chora na zaawansowanego raka piersi walczy o lek ratujący życie. Katarzyna Boodie zapowiada pozwanie do sądu Ministerstwa Zdrowia, które odmówiło pokrycia kosztów leczenia, chociaż lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii wnioskowali o finansowanie w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowej. Pacjentka od ponad roku sama pokrywa koszty leczenia, a suma jest niebagatelna, bo to 25 tysięcy złotych miesięcznie. Jak mówi dr Aleksandra Łacko z DCO, skuteczność leku potwierdzają badania:
40-letnia pacjentka mówi, że właśnie ten lek działa skutecznie, a zmiany wycofały się:
Ministerstwo Zdrowia po przeanalizowaniu dokumentacji uznało, że istnieją inne refundowane preparaty, które można by podać pacjentce i nie zostały wyczerpane wszystkie możliwości. Szpital odwoływał się od tej decyzji, ale trzykrotnie usłyszał odmowę. Pacjentka zamierza w sądzie dowieść, że resort zdrowia naraża ją na utratę zdrowia i życia, będzie też domagać się zwrotu kosztów leczenia.
Katarzyna Boodie choruje od trzech lat. Przeszła standardową chemioterapię i leczenie chirurgiczne, ale rak wrócił i pojawiły się przerzuty do płuc oraz węzłów chłonnych. O raku dowiedziała się w 9 tygodniu ciąży, opóźniła przyjmowanie leków i urodziła zdrowe dziecko. Od tamtej pory jest pod opieką Fundacji Rak’n’Roll, która nazywa takie kobiety „boskimi matkami”.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.