Misja Wrocław: Robert Mkrtchyan - człowiek, który nie widzi... problemów
Robert Mkrtchyan w Polsce się urodził. Jego rodzice wyjechali z Górskiego Karabachu w 1993 roku z powodu wojny, która trwa tam do dziś. Robert przyszedł na świat we Wrocławiu. Przez 22 lata mieszkał w Polsce bez polskiego obywatelstwa. Oficjalnie był więc Ormianinem, co jak mówi - przysparzało mu sporo problemów. - Kiedy chciałem pójść na studia, okazało się, że mimo to, że szkołę podstawową, gimnazjum i liceum skończyłem tutaj, to za studia musiałem płacić bardzo dużo - opowiada Robert.
26-latek od urodzenia nie widzi na jedno oko. "Nie widzi też problemu" w tym, by jednocześnie grać w piłkę nożną, być kapitanem i jednym z najbardziej bramkostrzelnych napastników polskiej i międzynarodowej ligi "blindfutbolowej". Zaledwie kilka tygodni temu wrocławska drużyna WKS Śląsk Wrocław, sekcja dla niedowidzących i niewidomych, zwyciężyła w rzutach karnych z Wisłą Kraków w walce o Puchar Polski.
- Grać z tym herbem to większa duma niż wcześniej, przez 8 lat jako Sprint Wrocław. Nie było nam łatwo, ale woleliśmy poczekać aż coś osiągniemy i wtedy z dobrym CV poprosić Śląsk o wsparcie. Dziś mamy go tyle, że nie mogliśmy o tym nawet marzyć - mówi.
Jak to jest być Ormianinem urodzonym w Polsce? Jak można grać w piłkę nożną, gdy jest się niewidomym? O tym wszystkim opowiada Robert Mkrtchyan, niektórym także znany jako wrocławski raper o pseudonimie EMCZAS.
POSŁUCHAJMY:
W Misji Wrocław co tydzień poznajemy kogoś innego. Ludzi z różnych stron świata, którzy Wrocław pokochali na tyle, by się tu osiedlić, żyć, mieszkać i działać. Dodajmy, że działać aktywnie.
Są muzykami, malarzami, dziennikarzami, fotografami, przewodnikami wycieczek, mają swoje własne biznesy i wnoszą do naszego społeczeństwa coś od siebie. Dzięki swojemu działaniu łamią stereotypy i sprawiają, że dzięki nim możemy poznać najdalsze zakątki globu, a także odmienne tradycje i kultury poprzez zwyczajną rozmowę. Po polsku. Bo wielu z nich świetnie operuje naszym językiem. Są i tacy, którzy gorzej radzą sobie z "ą", "ę", "ł", czy odróżnieniem "ź" od "ż", a co dopiero "ż" od "rzy" w pisowni.
Zapraszamy w każdy czwartek po godzinie 21.05.
Piotr Kaszuwara i jego goście.
Zobacz także całe archiwum Misji Wrocław [LISTA]
oraz
Posłuchaj muzyki tego odcinka
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.