Powiesił psa na prośbę siostry, która nie chciała się zajmować czworonogiem
Zdecydowała się zabić psa, bo należał do jej syna, który się wyprowadził. 45-letnia mieszkanka wsi w gminie Lubin poprosiła swojego brata, by ten unicestwił zwierzaka. Mężczyzna wyprowadził czworonoga z domu i przy wiejskiej alejce powiesił go na smyczy. - Jeden z mieszkańców natychmiast zadzwonił na policję - relacjonuje Sylwia Serafin z komendy w Lubinie.
- Bojąc się odpowiedzialności, 48-latek odciął sznurek, lecz na ratunek było za późno. Funkcjonariusze natychmiast wezwali na miejsce lekarza weterynarii. W czasie interwencji pies oddychał, lecz nie ruszał się. Niestety, nie udało się go uratować. Jak potwierdził weterynarz, pies został uduszony - dodaje Sylwia Serafin.
Zarówno oprawca, jak i jego siostra, spędzą w areszcie najbliższe dwa miesiące. Za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem grozi im nawet po pięć lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.