Głuchowice - wioska rzeźbą stojąca. Niedługo kolejny plener rzeźbiarski
Do Głuchowic znów zjadą się rzeźbiarze z całej Polski. 9 czerwca artyści - przy pomocy pił - tchną życie w kłody drewna. Plenery rzeźbiarskie w tej miejscowości to wieloletnia tradycja. - Od nich wszystko się zaczęło - tłumaczy sołtys Głuchowic Zygmunt Sokołowski. Wszystkie drewniane rzeźby stworzone podczas plenerów zostają we wsi, nadając jej niepowtarzalny wizerunek.
- Robią rzeźby, a ktoś przyjdzie i powie: o tę rzeźbę chcę mieć u siebie - nie ma sprawy, stawiamy. O tam mieszka górnik na przykład, górnik to ma kreta w kasku, tutaj miał pieska to chciał pieska, w następnym domu hodowca gołębi pocztowych to ma takiego lecącego gołębia, wędkarz ma rybkę. We wsi jest około 100 rzeźb - wyjaśnia sołtys.
Jak podkreśla Artur Sokołowski, członek Stowarzyszenia "Głuchowice", rzeźbiarze skłaniają się do próśb mieszkańców, i z drewna wyczarowują to, o co proszą miejscowi.
Głuchowice to niewielka mieścina w gminie Miłkowice, która od lat przyciąga turystów - nie bez powodu. Przy każdym wjeździe do wsi, a także do posesji każdego z mieszkańców, stoją ręcznie wykonane, drewniane rzeźby - aniołów, leśnych stworzeń, strażaków, górników. Na 100-lecie niepodległości stanęła nawet rzeźba marszałka Józefa Piłsudzkiego.
Za konserwacje rzeźb odpowiedzialni czują się wszyscy, tak samo jak za organizację imprezy. Najbliższa już 9 czerwca na boisku w Głuchowicach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.