Dramatyczna sytuacja w folwarku dla koni ocalonych przed rzeźnią
Największy w Europie Folwark dla koni w Szczedrzykowicach apeluje o pomoc. Z powodu intensywnych opadów fundacja straciła niemalże 80% zapasów siana i słomy - to prawie 100 tysięcy złotych strat - tłumaczy Weronika Nieborak dyrektor ds. adopcji i interwencji w Fundacji Centaurus. Mimo licznych prac przy odpompowywaniu wody z wybiegów, konie wciąż stoją w kałużach, a nadchodzą kolejne deszcze. Technik weterynarii Diana Fedina podkreśla, że sytuacja jest poważna, konie nie powinny stać w wodzie, to może odbić się na ich zdrowiu.
- To nie jest zwierzę, które pływa to jest zwierzę, które chodzi po gruncie. Zapowiadają trzy doby deszczy i nie boimy się - po prostu jesteśmy zszokowani i nie wiemy, jak sobie poradzimy - mówi Diana Fedina.
- Choć przez lata radziliśmy sobie z deszczem tym razem jesteśmy przerażeni i błagamy o pomoc, wszystkich którzy mają na sercu los naszych koni - dodaje Weronika Nieborak:
Folwark to przede wszystkim ratunek dla koni rzeźnych, trafiają tu i otoczone miłością dożywają starości. Dziś pod opieką Centaursa jest 400 kopytnych i ponad setka zwierząt gospodarczych. Nie ma możliwości ewakuacji tak dużej liczby zwierząt. Dlatego fundacja potrzebuje przede wszystkim wsparcia finansowego na wykonanie niezbędnej melioracji wszystkich wybiegów i zakup siana oraz słomy.
Jak pomóc? Szczegóły TUTAJ
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.