Wrocławianie pokazali charakter i pokonali pewnie Get Well
Lider drużyny z Wrocławia, choć z powodu urazu barku nie mógł pojawić się na torze, w niedzielny wieczór w parku maszyn wspierał kolegów z drużyny. Z pomocy sprzętowej Janowskiego i jego teamu korzystali tego dnia m.in. Max Fricke i Jakub Jamróg. A że silniki "Magica" mają swoją moc - obaj żużlowcy Betardu Sparty zaliczyli najlepsze występy w tym sezonie.
Lukę po Janowskim skutecznie wypełniali także inni zawodnicy miejscowej drużyny. Gwiazdą pierwszej części meczu okazał się Gleb Czugunow, którego akcje wywoływały aplauz na trybunach. Rosjanin nie miał najlepszych startów, ale na nadrabiał na dystansie. W trzecim biegu z trzeciej pozycji przebił się na pierwszą, a kilka chwil później świetną akcją rozdzielił prowadzącą parę torunian Chris Holder - Jason Doyle.
W tym momencie było 18:12, a po kolejnych dwóch gonitwach już 28:14. Wrocławianie nie zawsze byli najszybsi już na starcie, ale prezentowali dużą prędkość na dystansie. Poza tym żużlowcy Sparty pomagali sobie wzajemnie i wzorowo jeździli parą. Przykład takiej współpracy dwukrotnie dali Tai Woffindem i Jakub Jamróg, pokonując rywali po 5:1. Już tradycyjnie na tle swoich rywali błyszczeli także wrocławscy juniorzy- Maksym Drabik i coraz skuteczniej ostatnio jeżdżący Przemysław Liszka.
Torunianie szukali szans na nawiązanie walki zmianami taktycznymi, a także zwykłymi, ale efekt był mizerny. Jedynie Doyle nawiązywał walkę z gospodarzami, ale osamotniony Australijczyk nie był w stanie odmienić losów spotkania.
W biegu 11. Jack Holder pojechał za Norberta Kościucha i najlepiej wyszedł ze startu. Para wrocławian Fricke i Jakub Jamróg nieco przysnęła, ale szybko rzuciła się do odrabiania strat. Australijczyk w barwach Sparty, który pojechał bardzo dobre zawody, najpierw łatwo minął Rune Holtę, a później równie łatwo Holdera. Bieg zakończył się wygraną 4:2 dla Sparty. W całym meczu było już 44:22 i gospodarze w tym momencie zapewnili sobie końcowy sukces.
Goście jedyny drużynowy sukces tego dnia odnieśli dopiero w ostatnim wyścigu zawodów. Duet Doyle - J. Holder pokonał podwójnie parę Woffinden - Czugunow. Dla Anglika w barwach Betardu Sparty była to pierwsza w tym sezonie porażka z zawodnikiem rywali na Stadionie Olimpijskim.
Wrocławianie dzięki wygranej awansowali na 5. miejsce w tabeli Ekstraligi. Get Well wciąż pozostaje bez zwycięstwa w tym sezonie i zamyka stawkę.
Zaległy mecz 3. kolejki: Betard Sparta Wrocław - Get Well Toruń 54:36
Betard Sparta Wrocław: Tai Woffinden 12 (3,2,3,3,1), Max Fricke 11 (2,3,2,3,1), Maksym Drabik 9 (3,3,1,2), Gleb Czugunow 8 (3,2,3,0,0), Jakub Jamróg 6 (0,3,2,1), Vaclav Milik 4 (0,1,1,2,-), Przemysław Liszka 4 (1,2,1), Patryk Wojdyło - ns.
Get Well Toruń: Jason Doyle 17 (2,3,3,3,3,3), Jack Holder 6 (0,2,2,0,2), Niels Kristian Iversen 5 (1,1,2,1), Rune Holta 3 (2,1,d,0,-), Chris Holder 2 (1,0,0,1,-), Igor Kopeć-Sobczyński 2 (2,0,0,0), Norbert Kościuch 1 (1,-,-,-), Maksymilian Bogdanowicz 0 (0,0,-).
Najlepszy czas dnia uzyskał Tai Woffinden (62,78) w 1. biegu.
Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa).
Widzów ok. 12 tys.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.