Radosław Hyży: Nie byliśmy słabsi, byliśmy mniej mądrym zespołem [POSŁUCHAJ]
Posłuchaj rozmowy z trenerem FutureNetu Śląska - Radosławem Hyżym:
Pierwsza kwarta to był ofensywny spektakl. Gospodarze trafili 50% rzutów z gry, a Astoria 53%. Wrocławianie prowadzili 31:30, ale po kolejnej kwarcie minimalnie lepsi byli koszykarze z Bydgoszczy (51:52). Statystyka pierwszej połowy? FutureNet Śląsk oddał tylko 9 rzutów wolnych (5 trafionych) podczas gdy Astoria miała ich aż 21 (17 trafionych). W odpowiedzi zawodnicy Radosława Hyżego byli do przerwy 8/18 za trzy, ale warto zaznaczyć, że to wskaźniki wyśrubowane w pierwszej kwarcie - 7/12.
Po przerwie zaczęła się dominacja Astorii w pomalowanym. W trzeciej kwarcie koszykarze gości byli 8/11 w rzutach ze strefy podkoszowej. Dla porównania w całej pierwszej połowie było to 9/17. Bydgoszczanie trafiali jak chcieli - w akcjach tyłem do kosza i ubijaniu się pod obręcz, po podaniach do środka do zbiegających zawodników, kiedy Śląsk zostawiał puste korytarze, a nawet z zawiśnięcia po zejściach z boku. W tych okolicznościach WKS przegrywał 61:74, a do tego miał problemy z faulami. Za 5 przewinień spadł już Szymon Tomczak, 4 miał Aleksander Dziewa. W czwartej kwarcie gospodarze próbowali wrócić. Dwa razy wydawało się, że mogą złapać kontakt, ale zanim rozłożyli skrzydła to rywale - paradoksalnie - sprowadzali ich na ziemię celnymi trójkami.
Mecz numer 2 jutro w hali AWF przy Paderewskiego o 19:00. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
FutureNet Śląsk - Enea Astoria Bydgoszcz 79:97 (31:30, 20:22, 10:22, 18:23)
Punkty dla FutureNetu Śląska: Dziewa 18 (11 zbiórek), Kulon 15, Musiał 12, Jakóbczyk 11, Jarmakowicz 10, Skibniewski 5, Tomczak 4, Żeleźniak 3, Michałek 1
Punkty dla Enea Astorii: Dłuski 15, Pochocki 15, Nowakowski 15, Frąckiewicz 14, Aleksandrowicz 13, Kukiełka 12, Śpica 9, Szyttenholm 2, Grod 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.