"Chlip" od pochlipywania, "hop" z nowoczesności. Słowem: Chlip-hop, czyli zupełnie nowy gatunek w starym stylu. Wczoraj dwukrotnie zabrzmiał podczas wrocławskiego Przeglądu Piosenki Aktorskiej, który w swym 29. wydaniu łączy i style, i pokolenia. Nam Magda Umer i Andrzej Poniedzielski, autorzy spektaklu, opowiedzieli o tym, dlaczego nie lubią "poezji napadowej", do czego prowadzi "małżeńska lojalność" i jakie znaczenie może mieć mail w życiu dojrzałej kobiety.