Nieudana pogoń koszykarek Ślęzy. Kończą sezon bez medalu mistrzostw Polski
Na emocje trzeba było czekać do końcówki meczu, bo pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Po minucie był remis 2:2. Koszykarki Ślęzy na kolejne punkty czekały przez 5 minut! Kiedy marazm gości celną trójką przerwała Sydney Colson było już 5:17. Różnica za chwilę znów zaczęła się powiększać. Po ostatnim w pierwszej kwarcie celnym rzucie Aldony Morawiec - za trzy - Arka prowadziła aż 24:9!
Kiedy w połowie drugiej odsłony po penetracji trafiła Barbora Balintova, Ślęza była już gorsza o 22 punkty (11:33). Przy takim obrocie spraw losy brązowego medalu były praktycznie przesądzone. Kolejne minuty mijały, a wrocławianki nadal były tylko tłem dla Arki. Koszykarki Arkadiusza Rusina zdobyły do przerwie zaledwie 20 punktów, a straciły aż 37.
Po powrocie z szatni w końcu obejrzeliśmy pierwszy zryw gości. Między 23, a 28 minutą meczu Ślęza przeprowadziła serię 10:0 w której akcenty punktowe rozłożyły się na cztery zawodniczki: Sydney Colson (3) Taisisię Udodenko (3), Elinę Dikeoulakou (2) i Leę Miletić (2). Dzięki tej passie zrobiło się 32:40. Na 28 sekund przed końcem trzeciej kwarty wrocławianki po raz pierwszy od dawna przegrywały mniejniż 10 punktami - po rzucie Dikeoulakou było 35:44. Arka zdołała odpowiedzieć jeszcze w tej samej części meczu - spod kosza za sprawą Barbory Balintovej (35:46).
W czwartej kwarcie odżyły jeszcze nadzieje na sensacyjny powrót Ślęzy. Po trójce Marissy Kastanek i rzucie z bliska Cierry Burdick na 6 minut przed końcem meczu strata wrocławianek stopniała do wyniku 48:55. Minutę później po trafieniu Udodenko było już nawet 52:57! Wydawało się, że wrocławianki dokonają niemożliwego i odwrócą losy spotkania. Niestety od tego momentu zawodniczki Arkadiusza Rusina zablokowały się w ataku. Pudłowały rzuty zza łuku. Nie trafiały też spod kosza. Zamiast pasjonującego pościgu złą passę dopiero na 69 sekund przed końcem przerwała Lea Miletić - było już wtedy jednak 54:61. Arka zamroziła mecz na linii rzutów wolnych, bo na Barborze Balinotovej nie zrobiła wrażenia nawet trójka Kastanek, która na 11 sekund przed ostatnią syreną zniwelowała straty do trzech punktów. Mecz skończył się porażką Ślęzy 80:85
Obie drużyny grały bardzo niechlujnie. Wrocławianki popełniły 21, a gdynianki 22 straty. Fatalnie wyglądała też dyspozycja zza łuku. Ślęza spudłowała 13 z 17 rzutów, a Arka 10 z 13 prób. Najlepszą koszykarką była Barbora Balintova, która zdobyła dla gospodarzy aż 26 punktów na skuteczności 7/13 z gry i dołożyła do tego 5 asyst.
Arka Gdynia - 1KS Ślęza Wrocław 65:60 (24:9, 13:11, 9:15, 19:25)
Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw): 2-1 dla Arki.
Punkty dla Arki: Barbora Balintova 26, Nia Coffey 12, Anna Makurat 9, Sonja Greinacher 7, Emma Cannon 6, Aldona Morawiec 5, Martyna Stelmach 0, Santa Baltkojiene 0, Anna Jurcenkova 0.
Punkty dla Ślęzy: Sydney Colson 18, Cierra Burdick 12, Taisiia Udodenko 10, Marissa Kastanek 8, Lea Miletic 6, Elina Dikeoulakou 5, Karina Szybała 1, Agata Dobrowolska 0, Terezia Palenikova 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.