Czy dziś poznamy koszykarskie mistrzynie Polski?
Broniący tytułu zespół z Dolnego Śląska jest murowanym faworytem. Polkowiczanki nie tylko prowadzą w finałowej serii do trzech zwycięstw 2:0, ale wygrały też wszystkie mecze z AZS w fazie zasadniczej - w tym wyjazdowe starcie 88:75.
To jednak historia z połowy marca. Skupmy się tylko na finałach. Tutaj dominacja CCC jest bardzo wyraźna. Pomarańczowe pierwszy mecz wygrały różnicą 20 (90:70), a drugi 18 punktów (74:56). Szykuje się zatem powtórka z historii. Przed rokiem CCC też potrzebowało zaledwie 3 spotkań z Artego Bydgoszcz, żeby sięgnąć po tytuł.
AZS Gorzów Wielkopolski postawił się w zasadzie tylko w pierwszej kwarcie pierwszego meczu, którą wygrał 23:13. Potem zespół z Polkowic zdominował rywalizację.
Największym pytaniem pozostaje zatem kto zostanie MVP finałów? Najrówniej gra na razie Tiffany Hayes, która najpierw zanotowała 14 punktów, 4 zbiórki i 2 asysty, a potem 25 punktów i 8 zbiórek. Gdyby jednak po słabszym meczu numer 2, tak jak w pierwszym starciu zagrała Jasmine Thomas - 21 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst, to sprawa statuetki dla najbardziej wartościowej zawodniczki będzie otwarta.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.