Misja Wrocław: "Wojna niszczy nie tylko ludzi, ale i kulturę" - Tymofii Rudenko o konflikcie w Donbasie i wyborach
Tymofii Rudenko przyjechał do Wrocławia cztery lata temu. Rok po tym, kiedy na wschodzie Ukrainy rozgorzała wojna. 56-letni mężczyzna pochodzi z Charkowa, miasta położonego około 170 km od najbliższej linii frontu. Jak mówi wojny w jego mieście na co dzień nie widać. - Życie płynie w Charkowie normalnie. Ludzie pracują, bawią się, żyją. Czasem jedynie widać na niebie helikopter lecący do szpitala z rannymi żołnierzami.
Tymofii na Ukrainie prowadził własny biznes. Był stolarzem. Zmęczony korupcją postanowił coś w swoim życiu zmienić. Pchany naukami dziadka i doświadczeniem kolegów, wyjechał za granicę, znając jedynie dwa słowa. Dziś mówi płynnie w naszym języku, wrócił do zawodu, pokochał Wrocław i ma nadzieję, że zostanie tu na zawsze. - W końcu mam czas na swoje pasje. Mogę podróżować po Europie, zacząłem fotografować. Zwiedzam dużo i ogromne wrażenie zrobił na mnie Zamek Książ. Przed wojną miał piękną bibliotekę, która zaginęła. To pokazuje, że wojna nie niszczy tylko ludzi, ale też kulturę. I to wielka strata - mówi Ukrainiec.
Z Tymofiijem rozmawiamy także o wynikach wyborów na Ukrainie. Przypomnijmy, że Petra Poroszenkę na najwyższym urzędzie w państwie za miesiąc zastąpi - niezwiązany do tej pory z polityką - aktor i komik Wołodymyr Zełenski. Byłego prezydenta pokonał miażdżącą liczbą głosów i jak mówi się na Ukrainie - jest pierwszą w historii głową państwa wybranym przez większość narodu. Zarówno przez Ukraińców rosyjsko- jak i ukraińsko języcznych. Czy zdoła połączyć wschód z zachodem i zakończyć trwającą od pięciu lat wojnę w Donbasie?
Posłuchajmy całej rozmowy:
Są muzykami, malarzami, dziennikarzami, fotografami, przewodnikami wycieczek, mają swoje własne biznesy i wnoszą do naszego społeczeństwa coś od siebie. Dzięki swojemu działaniu łamią stereotypy i sprawiają, że dzięki nim możemy poznać najdalsze zakątki globu, a także odmienne tradycje i kultury poprzez zwyczajną rozmowę. Po polsku. Bo wielu z nich świetnie operuje naszym językiem. Są i tacy, którzy gorzej radzą sobie z "ą", "ę", "ł", czy odróżnieniem "ź" od "ż", a co dopiero "ż" od "rzy" w pisowni.
Zapraszamy w każdy czwartek po godzinie 21.05.
Piotr Kaszuwara i jego goście.
Zobacz także całe archiwum Misji Wrocław
oraz posłuchaj muzyki tego odcinka:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.