"Święta wojna" dla mistrzyń Polski. Zagłębie zatrzymane w Lublinie
Pierwsza połowa to znakomite, emocjonujące widowisko. Mocna obrona po obu stronach i udane interwencje bramkarek. Oba zespoły zdawały sobie sprawę z wagi spotkania, a Miedziowe odrobiły lekcję z ostatniej wizyty w hali Globus. Tym razem kibice oglądali rywalizację "bramka za bramkę", a wynik oscylował w okolicach remisu. Pod koniec pierwszej połowy lubinianki złapały wiatr w żagle i odskoczyły rywalkom na trzy bramki – 10:7. Chociaż zespół z Dolnego Śląska miał okazje na podwyższenie wyniku, proste błędy sprawiły, że to zawodniczki Perły zaczęły odrabiać straty. Do końca pierwszej połowy trafiały już tylko miejscowe i do przerwy mieliśmy remis, co zwiastowało jeszcze większe emocje w dalszej części konfrontacji dwóch odwiecznych rywali.
Drugą połowę lepiej zaczęły podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej. Lubinianki grały dobrze w obronie i skutecznie w ataku, efektem czego niespełna osiem minut po zmianie stron prowadziły 14:12. W tym momencie w grze Metraco Zagłębia coś się zacięło. Ekipa z Lubelszczyzny wykorzystała błędy Miedziowych i zdobyła pięć bramek z rzędu, wychodząc na prowadzenie 17:14. Na dziesięć minut przed końcem zespół z Lublina miał już pięć goli przewagi (20:15), jednak przyjezdne nie zamierzały się poddawać. Lubinianki grały do końca i gdyby w decydujących momentach nie zabrakło im skuteczności, pościg mógł zakończyć się sukcesem. Kilka zmarnowanych sytuacji w końcówce przesądziło, że to zawodniczki Perły cieszyły się po ostatniej syrenie z wygranej 25:23.
MKS Perła Lublin – Metraco Zagłębie Lubin 25:23 (10:10)
Perła: Gawlik, Bešen – Achruk 6, Stasiak 4, Nestsiaruk 2, Szarawaga 2, Rosiak 1, Kowalska 1, Nocuń, Matuszczyk, Gęga 3, Łabuda 3, Moldrup 2.
Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Buklarewicz 6, Grzyb 4, Górna 2, Belmas 1, Matieli 1, Milojević, Pielesz, Ważna, Trawczyńska 5, Piechnik 4, Jochymek, Wasiak.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.