Świeradów Zdrój: Kiedyś dworzec, dziś dom kultury

konrad

Pociągi powinny zostać przywrócone na tych liniach, gdzie mieszkańcy walczą o ich powrót, tzn. do Lwówka, Karpacza, Kowar i Świeradowa. Natomiast do Sobótki linia kolejowa powinna być zlikwidowana, gdyż tam mieszkańcy wręcz sprzeciwiają się powrotowi pociągów: wroclaw{kropka}tvp{kropka}pl/42162952/najwolniejsza-ulica-w-kraju-zakorkuje-sie-jeszcze-bardziej-pociagi-przez-zwycieska . Również niepotrzebne są pociągi do Bielawy, Niemczy, Wojnowa i Jelcza. Mieszkańcom zawsze wisiały pociągi na tych trasach, nikt o nie nie walczył i efekt jest taki, że np. teraz do Wojnowa pociągi wożą po 5 pasażerów na skład. Czy o to chodzi - żeby wywalać publiczne pieniądze w błoto? Panie marszałku, szkodnika kolejowego Rachwalskiego już pogoniliście i reaktywacje ruszyły z kopyta, ale trzeba je robić z głową!

Dlaczego tak długo musieliśmy czekać na tą decyzję ? Mam nadzieję , że przywrócenie ruchu nastąpi w miarę szybko. Żal patrzeć jak wiele pięknych linii kolejowych popadło w zupełną ruinę. Dojazd pociągiem do Świeradowa to szansa na zwiększenie zainteresowania przez potencjalnych turystów i kuracjuszy.

Powrócą pociągi do Karpacza, Świeradowa i Stronia Województwo chce z funduszy UE odnowić także trzy inne trasy. Jedną z nich jest linia łącząca Świeradów-Zdrój z Gryfowem Śląskim. Gminy Świeradów, Gryfów Śląski i Mirsk mają przejąć trasę na własność. Lokalne władze muszą zapewnić 15 proc. funduszy, szacowanych na blisko 25-30 mln zł, resztę zapłaci województwo ze środków unijnych. PKP chcą przekazać ten odcinek. – Linie kolejowe są przygotowywane do przekazania na rzecz gmin, przez które przebiegają. Po zakończeniu niezbędnych procedur zostaną złożone wnioski o wyrażenie zgody na przekazanie linii. Zgodę na przekazanie nieruchomości wyraża zarząd PKP oraz minister właściwy ds. transportu – podkreśla Tomasz Leś. Urzędnicy marszałkowscy zaplanowali też przejęcie i remont szlaku kolejowego z Jeleniej Góry do Mysłakowic i Karpacza (koszty tego remontu wycenia się na prawie 15 mln zł). Czwarta jest linia z Kłodzka przez Lądek-Zdrój do Stronia Śląskiego (również 15 mln zł). Na razie PKP nie otrzymały wniosków od samorządu. Wszystkie linie planowane do przejęcia są niezelektryfikowane i byłyby obsługiwane przez pociągi spalinowe.

wg Przegląd Lubański Pociągiem do Mirska i Świeradowa Na trasie nieczynnej linii kolejowej z Gryfowa Śląskiego przez Mirsk do Świeradowa Zdroju trwają prace nad podziałami geodezyjnymi torowisk i dworców, które niebawem zostaną przejęte przez wymienione gminy od PKP. Samorządowcy wspólnie z UMWD chcą reaktywować Kolej Izerską. Odbudowa tego szlaku będzie kosztować 26 mln zł. Decyzję o zawieszeniu ruchu pasażerskiego na tym szlaku, PKP podjęły 30 listopada 1995 roku. Ostatni pociąg ze stacji Świeradów Zdrój do stacji Gryfów Śl. odjechał 11 lutego 1996 r. o godzinie 17:00. Ruch pociągów pasażerskich zastąpiła zastępcza komunikacja autobusowa, którą zlikwidowano z dniem 1 stycznia 1997 roku. Przez następne dwa lata na linii kursowały tylko pociągi towarowe. Całkowicie zawieszono ruch pociągów po katastrofie, w czasie której pociąg towarowy jadący ze Świeradowa Zdroju, nie mógł wyhamować i wpadł na wagon z węglem na stacji w Mirsku. Ostatecznie PKP zdecydowały o fizycznej likwidacji linii, jednak nie zgodziły się na to ani Rada Powiatu Lubańskiego, ani Rada Powiatu Lwóweckiego.

Gdyby przejazd z kierunku JG lub z Wrocławia przez Legnicę do Świeradowa był w miarę szybki to trasa byłaby atrakcyjna zarówno dla lokalsów jak i turystów. Gdyby jeszcze było bezpośrednie połączenie ze Szklarskiej Poręby Górnej do Świeradowa bez wjeżdżania do JG to już w ogóle byłoby cudownie.

Brawo - więcej takich pomysłów. Jeszcze kolej wróci do miasta. Będzie linia Berlin - Świeradów Zdrój - jak dawniej