Gitarzysta zespołu Acid Drinkers nie żyje. (Zobacz)
„W niewyjaśnionych okolicznościach", jak podają media, brzmi fatalnie... My napiszemy, że okoliczności były zwyczajne, tylko przyczyna śmierci jest chwilowo nieznana. Żadnych dragów - potwierdzone przez przyjaciół. Na miejsce, na próżno, przyjechała karetka reanimacyjna i specjalna grupa policji od narkotyków.
Nie cierpiał... spał..."
Takie słowa czytamy na stronie internetowej zespołu.
Policja i prokuratura badają, jaka była przyczyna zgonu. Aleksander "Olass" Mendyk grał w Acid Drinkers od czterech lat. Wcześniej grał w zespole NoNe.
13 grudnia kapela ma zagrać we wrocławsiej Hali Stulecia. Gwiazdą koncertu będzie Illusion, na scenie także Coma i Hunter. Acid Drinkers na swojej stronie informuje, że co prawda z powodu tragedii odwołano koncerty w innych miastach, we Wrocławiu jednak się pojawią. Kto zagra obok Popcorna na drugiej gitarze? Być może swój wkład wniesie Tomek Lipnicki (Illusion), który z Acidami grał przed Olassem. Ale bardziej prawdopodobne, że Kwasożłopy po prostu wystąpią w trójkę:
"... Nie ma słów, które wyrażą ból jaki wraz z odejściem Ola wdarł się do wielu serc.....
Tragedia, której nie można było przewidzieć wstrząsneła... do granic wytrzymałości...." - piszą w swoim portalu.
A to jeden z koncertów z jego udziałem, gdzie na chwilę odebrał mikrofon Titusowi:
I jeszcze Przystanek Woodstock 2008 z jego udziałem:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.