Nawet tysiąc łóżek zniknie z dolnośląskich szpitali. Czy pacjenci powinni się martwić?
Z dolnośląskich szpitali zniknie co najmniej tysiąc łóżek - tak wynika z danych przesłanych przez placówki w regionie do wojewody. Redukcja ma związek z obowiązującymi od początku roku normami zatrudnienia dla pielęgniarek i położnych. Zgodnie z nowymi przepisami na jedną pielęgniarka ma przypadać nie więcej niż 3 łóżka. Rzeczniczka wojewody Sylwia Jurgiel podaje aktualne dane, zaznaczając przy tym, że są one jeszcze niekompletne:
Nie brakuje opinii ekspertów, którzy uważają, że pacjenci będą mieli utrudniony dostęp do leczenia szpitalnego.
Dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu Piotr Pobrotyn przyznaje, że nie jest w stanie zatrudnić dodatkowych pielęgniarek, dlatego likwiduje ponad 300 łóżek. Zapewnia jednak, że szpital nie ograniczy przyjęć chorych:
Według wyliczeń dyrekcji USK łóżka w szpitalu przy Borowskiej były zajęte w 70 procentach. Podobne dane dotyczące wykorzystania łóżek w Polsce podaje także Ministerstwo Zdrowia.
Posłuchaj relacji Elżbiety Osowicz:
POSŁUCHAJ ROZMOWY Z Piotrem Pobrotynem:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.