W kamieniołomie w Kamiennej Górze zamiast tablic z informacjami są... śmieci
Kamieniołom na granicy miasta i wsi Czadrów to miejsce, w którym widać ślady wypływu lawy z wulkanu tarczowego, takiego jak są obecne na Hawajach. Wulkan tarczowy to taki, w którym nie doszło do wielkiego wybuchu, a lawa rozlała się na znacznej powierzchni nie tworząc góry, tylko coś na kształt placka. Trzy razy lawa wypływała na ten obszar. Trzy razy wiązała znajdujące się między warstwami lawy substancje, piaski, iły. Dochodziło do mineralizacji w pustkach po gazie, który wydostał się z lawy. Tak powstały agaty i kryształy, które dziś rozpalają emocje zbieraczy. Mieszkańcy tymczasem nie wiedzą nawet jaki skarb mają pod bokiem:
- To miejsce powinno być atrakcją turystyczną regionu, a nie śmietniskiem - mówi geolog Roksana Knapik:
Zastępca burmistrza Kamiennej Góry Adam Blicharski mówi, że władze, podobnie jak mieszkańcy, nie miały świadomości, że opuszczony kamieniołom jest taką atrakcją. Spółka komunalna Sanikom, która w opuszczonym wyrobisku trzyma m.in. kontenery już zapowiedziała, że teren zostanie uprzątnięty. Geolog Roksana Knapik i miejscowa grupa aktywistów zrzeszonych w PoPoLuPo MTB Kamienna Góra i okolice organizują na 7 kwietnia sprzątanie tego miejsca oraz chcą pokazać mieszkańcom jego wartość.
POSŁUCHAJCIE:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.