Rudna: Wójt i sekretarz z wyrokami, przelewy dla pracowników wstrzymane
Po tym jak sąd skazał za przestępstwo wyborcze wójta i sekretarza Rudnej, obaj panowie musieli opuścić urząd. Zanim mieszkańcy wybiorą nowe władze, gminą ma rządzić komisarz - ale nie został jeszcze powołany. To oznacza paraliż w samorządzie. Gmina nie może wydać nawet złotówki, bo przelewy muszą zaaprobować dwie uprawnione osoby.
- Mój podpis to za mało - wyjaśnia skarbniczka Joanna Herbut:
- Nie będzie wypłaty w urzędzie, nie idą przelewy do jednostek, nie będzie wypłaty na pierwszego dla nauczycieli. Będzie ogólne społeczne niezadowolenie. Nie sądziłam, że dożyję takiego momentu, że nie będę miała szefa i urząd właściwie nie będzie funkcjonował - dodaje skarbniczka.
Gminne przelewy mógłby zaaprobować powołany przez premiera komisarz. Procedury związane z jego powołaniem rozpoczynają się na wniosek sądu, który skazał wójta i sekretarza. Wyroki zostały wysłane pocztą kilka dni temu, ale do tej pory nie dotarły do kancelarii Mateusza Morawieckiego.
Choć w gminie pieniędzy nie brakuje - bo dzięki podatkom z Polskiej Miedzi jest jedną z najbogatszych w regionie - to teraz z przyczyn formalnych pracownicy magistratu, ośrodka pomocy i nauczyciele w najbliższych dniach wypłat nie dostaną. Chodzi o przynajmniej 350 osób.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.