Zapadł wyrok w sprawie gangu emerytowanych górników
77-letni przedsiębiorca z Polkowic w latach 2006-2012 zatrudnił przynajmniej kilkunastu byłych górników. Żeby nie tracili świadczeń z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w umowę o pracę wpisywał dane członków rodzin robotników. Antoni K. w ten sposób miał oszukać ubezpieczyciela nawet na 700 tysięcy złotych. Dziś przed sądem w Lubinie zapadł wyrok w tej sprawie.
Sędzia Witold Bojanowski uznał, że straty nie przekraczają ćwierć miliona złotych, ale uznał winę lidera tzw. "gangu emerytów":
Oprócz Antoniego K. na ławie oskarżonych zasiadło 21 byłych górników i członków ich rodzin. Większość będzie musiała oddać ZUS-owi niesłusznie pobrane należności. Oprócz tego sześć osób - jeszcze przed rozpoczęciem przewodu - przyznało się do winy i poprosiło o karę. Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.