Legnica: Rodzinie z Ukrainy grozi deportacja. Mieszkańcy walczą o to, by nie opuścili kraju
Rodzina nie rozumie powodu, dla którego po tylu latach miałaby opuszczać kraj. Wielu legniczan stanęło w obronie rodziny Kopyszczyków. Piotr Budzianowski kapelmistrz Młodzieżowej Orkiestry Dętej, utworzył petycje o pobyt humanitarny dla rodziny. Już zebrano 9 tysięcy podpisów i ta liczba wciąż wzrasta:
- Znam tę rodzinę od ponad dwóch lat, czwórka tych dzieci gra w mojej orkiestrze i nie mogę obojętnie obok tego przejść. Postanowiłem bronić ich. Utworzyłem petycję. Już poszło zapytanie do prezydenta Andrzeja Dudy i do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zawiodła jedna rzecz, moim zdaniem empatia.
Jak tłumaczy rzeczniczka Nadodrzańskiej Straży Granicznej Joanna Konieczniak — rodzina nie może ubiegać się o status uchodźcy, powinni starać się o pobyt czasowy:
- Cudzoziemcy nie mieli żadnych dokumentów, które uprawniały ich do legalnego pobytu na terytorium Polski. Po otrzymaniu decyzji o odmowie nadania statusu uchodźcy i odmowie udzielenia ochrony uzupełniającej nie wyjechali z Polski. Posiadane przez nich tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca w związku ze złożonym wnioskiem o status uchodźcy straciło ważność.
Pani Olena tłumaczy, że do tej pory, zawsze przed wygaśnięciem ważności dokumentów, z tygodniowym wyprzedzeniem wysyłała wniosek o przedłużenie tymczasowego pobytu. Rodzina nie rozumie powodu, dla którego miałaby wracać na Ukrainę. Rodzina odwołała się również od decyzji Komendanta i dopóki nie będzie ostatecznej decyzji, rodzina nie musi opuszczać kraju.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.