Śledztwo ws. śmieci pod S3 umorzone
Między 34. a 46. kilometrem trasy S-3 przynajmniej w trzech miejscach pod nawierzchnią znajdują się śmieci. Ponad rok temu udowodnili to samorządowcy z Lubina i Polkowic. Pod kątem zagrożenia środowiska sprawę zbadali też prokuratorzy.
- Musimy jednak umorzyć nasze śledztwo. Pobierano próbki tej masy, która była zasypana. To były różnego rodzaju odpady. Przy czym - pod kątem toksyczności - nie przekraczały wartości dopuszczalnych na terenie komunikacyjnym - twierdzi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy:
- Zbadaliśmy też wątek wydobycia piasku. Nie stwierdzono zagrożenia dla środowiska - dodaje Lidia Tkaczyszyn.
ZOBACZ KONIECZNIE: Budowa S-3: Ukradli piach, w jego miejsce wsypali gruz i śmieci
Eksperci zapewniają, że prokuratorskie śledztwo w żaden sposób nie przyczyniło się do opóźnień budowy ekspresówki. Czternastokilometrowy odcinek S-3 między Lubinem a Polkowicami miał być oddany do użytku w czerwcu ub. roku. Po konflikcie między firmami zaangażowanymi w budowę do tej pory nie jest otwarty dla kierowców.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.