Włoska wyprawa CCC Polkowcie
W pięknie położonej miejscowości zawodniczki CCC Polkowice zagrają arcyważny mecz Euroligi, który będzie miał spory wpływ na końcowe rozstrzygnięcia w tabeli. Sytuacja w grupie jest bardzo ciekawa. Pierwsze miejsce zajmie rosyjski Jekataterynburg, ale o tym, kto uplasuje się na drugim, trzecim i czwartym premiowanym awansem do najlepszej ósemki zadecydują trzy ostatnie kolejki. Wszystkim zależy na tym, by awansować z pozycji innej niż czwarta, bo to oznacza konieczność walki o awans do Final Four z liderem grupy B, rosyjskim Dynamem Kursk, który ma na koncie komplet 11 euroligowych zwycięstw.
Dzisiejszy mecz - mimo, że Familia zajmuje siódme, przedostatnie miejsce w grupie - nie będzie łatwym zadaniem, bo rywalki mają ostatnio dobrą passę. W meczu na szczycie włoskiej ekstraklasy pokonały w niedzielę ekipę z Wenecji 81:73, a wcześniej, w Eurolidze okazały się lepsze od Bourges, co świadczy o sporym potencjale. O sile drużyny z Włoch decyduje przede wszystkim znany z występów na polskich parkietach duet Jantel Lavender - Allie Quigley.
W pierwszym meczu w Polkowicach, CCC było lepsze 67:61, ale wspomniane koszykarki rzuciły odpowiedniu 18 i 15 punktów.
Sporo uwagi należy poświęcić także doświadczonej środkowej z Francji, Sandrine Gruda. To bardzo doświadczona zawodniczka potrafiąca doskonale odnaleźć się pod koszem.
– To jeden z trzech meczów, które zdecydują o ocenie całego sezonu w Eurolidze. W Schio mierzymy w wygraną. Jesteśmy taktycznie, fizycznie i mentalnie gotowi do walki – deklaruje Maros Kovacik, trener CCC.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.