Żona Tomasza Mackiewicza o dramatycznych wydarzeniach na Nanga Parbat [POSŁUCHAJ]
Polak nigdy już nie wrócił z wyprawy, Francuzkę udało się sprowadzić, a akcja ratunkowa przeprowadzona przez Adama Bieleckiego i Denisa Urubko przeszła do historii himalaizmu.
- Wszyscy byliśmy przekonani, że Tomek wróci cały i zdrowy, że tym razem uda mu się zdobyć ukochaną górę. Nawet jak długo czekaliśmy na atak szczytowy, wiele osób pytało, dzwoniło, niepokoiło się, ja byłam spokojna. Do 25 stycznia, po godz. 18 gdy nadeszła tragiczna wiadomość SOS, że potrzebne helikoptery - wspomina jego żona Anna:
- Po takim doświadczeniem nie jest się takim samym człowiekiem. To był czas niewyobrażalnych emocji, napięcia strachu, czas nadziei i czas utraty nadziei. Był umysł racjonalny, który podpowiadał, że szanse są małe, ale oczywiście nie traciłam nadziei, choć, paradoksalnie, patrzyłam na to chyba bardziej racjonalnie niż większość obserwatorów. Dla mnie sygnał, że on się poddał, że nie może dalej iść, był ciosem - wtedy wiedziałam już, że jest bardzo źle. I nadzieja powoli gasła, a cała walka stała się walką o życie Elizabeth, a nie Tomka - dodaje wdowa po himalaiście.
Anna Solska-Mackiewicz była gościem Michała Kazulo.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.