Top5 dolnośląskich morsów - edycja 2 [GŁOSOWANIE]
Głosowanie potrwa do soboty, 23 lutego do godziny 11.30. Codziennie można oddać głos. O zwycięstwie może zdecydować nota lub liczba oddanych głosów. System wylicza średnią z tych dwóch wartości i ustawia lidera na pierwszym miejscu. Głosy oddawane z adresów IP będących węzłami sieci TOR oraz serwerami proxy oraz głosy oddane przez roboty będą usuwane.
Morsy z Kotliny Kłodzkiej
FunMors z... i tu trzeba powiedzieć - całej kotliny kłodzkiej - to pasjonaci morsowania, którzy każdego roku wielokrotnie i regularnie spotykają się by oddać się hartowaniu w zimnej wodzie. Morsują w zbiornikach wodnych, wodospadach i rzekach. Wszyscy podkreślają, że robią to z pasji i dla zdrowia, a odkąd morsują skończył się katar i inne problemy zdrowotne. W ich gronie znajdziemy zarówno emerytów, jak i przedsiębiorców. Jest też lekarz rodzinny, który zachęcony przez pacjentkę rozpoczął przygodę z morsowaniem i niedowiarkom dokładnie wyjaśnia jak to działa.
Jaworskie morsy
Pochodzą z różnych miejscowości, ale razem tworzą grupę Jaworskich Morsów. To niewielka, nieformalna grupa miłośników zimowych kąpieli. Ich ulubionym miejscem jest jezioro Zimnik, tuż za Jaworem. To właśnie tam spotykają się dwa razy w tygodniu, by podczas nawet najsilniejszych mrozów, wejść w samych spodenkach do skutej lodem wody. Nie znają chorób i antybiotyków, bo ich lekarstwem na wszelkie dolegliwości jest morsowanie. I nie mają na myśli tylko tych fizycznych dolegliwości, bo jak mówią "po dobrej, zimnej kąpieli i serce się raduję".
Bolesławieckie morsy
Bolesławieckie Morsy, (Borsy?) to grupa luźno związanych ze sobą ludzi, którzy uwielbiają moczyć się w zimnej wodzie. Mają na to nawet karnety! No dokładnie karnety morsa na kąpielisko przy ulicy Jeleniogórskiej, które dzięki nim tętni życiem nie tylko latem, ale i zimą.
Złotoryjskie morsy
W Złotoryi grupa miłośników kąpieli w przeręblach ewoluuje od kilku lat. Zaczęło się od pasji chodzenia z kijkami i to niekoniecznie w niskich temperaturach. Wówczas powstało Polskie Stowarzyszenie Nordic Walking z siedzibą w tym mieście. Później górskie wędrówki. Ktoś wpadł na pomysł, aby cała grupa spędziła noc na zimowym biwaku. Zatem naturalna wydaje się kąpiel w górskim ruczaju. I trwa to tak do dziś. Morsy ze Złotoryi kąpią się w różnych miejscach- od Bałtyku, aż po Tatry i oczywiście nasze Sudety.
Morsy z Osobowic
Poznajmy grupę "dzikich morsów". Grupa przyjaciół z Osobowic we Wrocławiu, w każda zimową niedzielę spotykają się koło bloku i biegną w kierunku zimnej wody. Od startu z osiedla na wrocławskich Osobowicach do Widawy trzeba było biegiem pokonać około 10 kilometrów - to dobrze przygotowuje przed wejściem do wody.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.